Mistrzowskie drinki na lato Pawła Rodaszyńskiego. Zrób sobie wakacyjny koktajl! [ZDJĘCIA,WIDEO]

Z Pawłem Rodaszyńskim, polskim finalistą World Class Competition 2016, rozmawialiśmy niecały miesiąc temu. Topowy polski barman, pracujący na co dzień w warszawskim El Koktel, zdradził nam jak wyglądał przebieg prestiżowego konkursu, a także, co było dla niego największym wyzwaniem podczas zmagań. Przy okazji poprosiliśmy go także o pokazanie kilku mistrzowskich drinków na nadchodzące letnie dni.

Zobacz także:Finalista prestiżowego konkursu barmańskiego zdradza nam sekrety swojego fachu

Drinki sezonowe?
Mimo iż nie ma utrwalonej i obowiązującej definicji “sezonowych”, drinków możemy wyróżnić kilka ich wspólnych cech. - To jest bardzo luźne pojęcie. Aczkolwiek, staramy się wykorzystywać składniki dostępne w sezonie. Zupełnie naturalnym jest, że nie będziemy używać na przykład poziomek w grudniu. Od maja do końca września w menu koktajlowym dostępnych jest więcej rześkich, lekkich, owocowych smaków. Zresztą są one dużo bardziej pożądane latem przez gości. W sezonie jesienno-zimowym używamy znacznie starzonych alkoholi, whisky, burbonu, które wkomponowują się w aurę, jaką mamy za oknem - mówi Paweł Rodaszyński, finalista World Class Competition Poland 2016.

Zioła i owoce
Co zatem może znaleźć się w dobrym sezonowym koktajlu na lato? - To zależy od kreatywności barmana. Gdy goście oddają się w nasze ręce, puszczamy wodze fantazji i staramy się, by te koktajle nie tylko smakowały niesamowicie, ale również świetnie wyglądały. W El Koktel do przygotowywania koktajli wykorzystujemy na przykład porzeczki, jeżyny czy morele - wymienia Paweł Rodaszyński. Paleta możliwych smaków nie ogranicza się jednak tylko do rzadkich dodatków. Barmani często wykorzystują w swoich drinkach świeże owoce - cytrusy, maliny, owoce leśne. Coraz większe grono zwolenników znajdują także kompozycje oparte na świeżych ziołach: mięcie, tymianku, rozmarynie, a nawet bazylii. A jak takie mistrzowskie drinki wyglądają w praktyce?

Maestro przy pracy
Mieliśmy okazję przekonać się o tym na własnej skórze. Paweł Rodaszyński rozpoczął z wysokiego C, od drinka o nazwie Maestro, opartego o gin Tanqueray (40 ml), do którego dodajemy 20 ml soku z cytryny i dwie łyżki domowej marmolady z pomarańczy. Całość doprawiamy kilkoma kroplami korzennego domowego bitteru, czyli ziołowego wyciągu na bazie alkoholu. Na koniec, kieliszek zraszamy odrobiną octu figowego. Wszystkie te składniki tworzą wielowarstwową, lekko pikantną, orzeźwiającą, cytrusowo-ziołową całość.

Ukłon w stronę tradycji
Druga z zaproponowanych przez barmana z El Koktel kompozycji była nieco mniej skomplikowana, choć nie mniej smaczna. Heritage’ to połączenie 40 mililtrów długo dojrzewającego rumu (w tym wypadku 23 letniego Zacapy) z 20 mililitrami infuzowanego ziołami porto oraz dwoma kroplami Angostury, ziołowego bitteru, którego nie może zabraknąć w żadnym dobrym barze. Kropkę nad “i” stanowi w tym przypadku dymna nuta pochodząca z tlącego się tytoniu kardamonowego, którym na koniec koktajl jest aromatyzowany. Całość to ukłon w stronę klasycznych drinków. Jednak Heritage’ łączy tradycyjne z smaki z nowoczesnymi technikami i wizualnie imponującym sposobem serwowania koktajlu.

Smaki lata
Co ważne, nie trzeba wcale dobrze wyposażonego baru i luksusowych alkoholi, by móc cieszyć się smakami lata w domowym zaciszu. Wiele prostych kompozycji opartych jest o świeże brzoskwinie, truskawki czy pomarańcze. Udowodnił to trzeci z przygotowanych przez Pawła Rodaszyńskiego drinków, czyli Summer Cobbler. To wyśmienite połączenie burbona, świeżych brzoskwini, sok z cytryny (20 ml), syropu cukrowego (woda połączona z cukrem w równych proporcjach) oraz kilka listków werbeny cytrynowej. To idealne połączenie na ciepłe letnie wieczory.