Jeszcze dwa lata temu podczas przetargów na sprzedaż działek pod budownictwo mieszkaniowe w oleśnickim ratuszu pojawiały się tłumy.
– Teraz zdarza się, że przyjdzie jedna osoba albo zainteresowania nie ma wcale – mówi zastępca burmistrza Henryk Bernacki, który zajmuje się przeprowadzaniem tych przetargów. – Ostatnio, gdy sprzedawaliśmy działki przy ul. Lotniczej, jeden z mieszkańców wpłacił wadium na dwie nieruchomości, bo obawiał się konkurencji. Tymczasem okazało się, że był jedynym licytującym.
W pierwszej połowie tego roku sprzedaż miejskich nieruchomości oscylowała na poziomie 13 procent. Na koniec października na poziomie 26 procent. – Jest lepiej, ale oczywiście nie tak dobrze jakbyśmy chcieli – przyznał burmistrz Jan Bronś, odpowiadając na pytanie radnego Przemysława Myszakowskiego, który poruszył ten temat na ostatniej sesji. – Sprzedaż nieruchomości ma wpływ na wykonanie naszego budżetu – przypomniał rajca.
Ale sytuacja jest trudna nie tylko na terenie Oleśnicy, gdzie przetargi na sprzedaż działek trzeba ogłaszać nawet trzykrotnie, a bywa, że po niezrealizowanej licytacji odkłada się ją na tak zwane lepsze czasy. – W tym roku nie udało nam się zrealizować ani jednego przetargu – mówi Dominika Gajewska, sekretarz gminy Dobroszyce. – Nie było chętnych, choć ceny za metr kwadratowy u nas nie są wysokie i oscylują na poziomie 50 zł za metr kwadratowy.
Podobnie wygląda sytuacja w Bierutowie. – Zainteresowania gruntami w tym roku do lat poprzednich nie da się w żadnym stopniu porównać – mówi Waldemar Roniek z bierutowskiego urzędu. – Ludzie są ostrożni w wydawaniu pieniędzy. Pytają, ale nie przystępują do przetargów. Różnica w sprzedaży działek i zrealizowanych przetargach jest ogromna.
W gminie Oleśnica przetargi na działki w Boguszycach, położone niedaleko ośrodka Relaks, ogłaszano 5 razy. Na razie nie ma chętnych. Być może jednak w tym przypadku w grę wchodzi położenie. Pod lasem, w pewnej odległości od pozostałych zabudowań.
– Teren w pobliżu nieruchomości jest częściowo uzbrojony, w drodze asfaltowej przebiegają wodociągi, energia elektryczna, kanalizacja sanitarna – zachwalają działki gminni urzędnicy. – W sąsiedztwie nieruchomości nie ma zakładów przemysłowych szkodliwych dla środowiska, a także emitujących pyły lub zanieczyszczenia.
Czy to wystarczy, by tym razem znaleźć chętnych do zamieszkania w pobliżu Relaksu?
– W naszej gminie ceny za 1 metr kwadratowy działek pod zabudowę jednorodzinną kształtują się na poziomie 36-52 zł netto – wyjaśnia Łukasz Zaręba z referatu nieruchomości. – Każdorazowo kwota ta zależna jest od wyceny uprawnionego rzeczoznawcy majątkowego.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?