Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Moja Warszawa: Aleksandra Kwaśniewska

Redakcja
Marcin Wasilewski/POLSKA
O swoich ulubionych miejscach w Warszawie opowiada córka byłego prezydenta RP.

Przez wiele lat mieszkała Pani na Starówce. Podoba się Pani przebudowa deptaka?
Bardzo żałuję, że się na nią nie załapałam. Moim zdaniem Krakowskie Przedmieście właśnie tak powinno wyglądać. Do tej pory na Stare Miasto trzeba było przeciskać się gęsiego ciasnymi chodnikami. Brakowało tam przelotu. Zawsze twierdziłam, że tam powinien być deptak, który pozwoli warszawiakom w niedzielę na spacer po centrum. Szczególnie podoba mi się to, co tam się dzieje w święta. Wygląda wtedy magicznie.

W sumie już za chwilę zobaczymy ozdoby świąteczne...
Tak, już jest koniec października i za moment pojawią się dekoracje świąteczne. Pamiętam, jak byłam młodsza i byłam w okolicach świąt w Kopenhadze, to się zachwycałam ich pięknie udekorowanymi ulicami. Żałowałam, że u nas tak nie ma. Ale nareszcie się doczekałam.

Czy ma Pani inne trasy spacerowe?
Lubię w niedzielę ulicę Świętokrzyską, która w tygodniu kompletnie mi się nie podoba. A w niedzielę, jak nie ma całego tłumu - ludzi, samochodów, całego bajzlu - widać piękne budynki, jak zachodzi słońce i piękne światło.

A Pani gdzie chodzi na spacery?
Jak spaceruję, to jedynie z psami. Jeździmy z nimi trochę dalej w stronę Konstancina. Tu są jeszcze autentyczne pola. Można zobaczyć dzikie zwierzęta, czasami sarna przebiegnie, bażanty przelatują, gdzieś płynie nutria w wodzie. Zapominam, że jestem w centrum. Obawiam się jednak, że są to ostatnie tchnienia tego miejsca. Za chwilę to wszystko będzie zabudowane. Bardziej niż trasy spacerowe mam swoje ulubione drogowe.

Jak każdy rasowy kierowca...
Mieszkam w Wilanowie, ale nie lubię jeździć Wisłostradą, wybieram Sobieskiego. Nie lubię też alei Niepodległości i Puławskiej. Nie podoba mi się architektura wzdłuż tych ulic. Wyglądają trochę jak obwodnice. Puławska z tymi smutnymi budynkami jest wyjątkowo brzydka. Tam jest brudno, szaro, smutno. Staram się jechać, żeby nie wiem co, albo ulicą Belwederską albo Marszałkowską, ze względu na wspaniały MDM.

MDM?
Lubię warszawskie place: MDM, Zbawiciela i Grzybowski - cenię miejsca, gdzie czuć starą Warszawę, że coś tam się zachowało. Patriotyzm lokalny ponownie wzbudził we mnie "Zły" Tyrmanda. Od kiedy przeczytałam tę książkę, patrzę na Warszawę zupełnie inaczej. Widzę obrazy opisane przez Tyrmanda. Tak mam z MDM, zastanawiam się, gdzie był w jakiej bramie, która kawiarnia gdzie była itd.

Nowa architektura też się Pani podoba?
Może nie wszystko, bo w Warszawie jest chaos. Podobają mi się Złote Tarasy. Nie rozumiem psioczenia. Uważam, że to jest bardzo trudne miejsce do wstawienia takiej konstrukcji. Wyszło oryginalnie.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mazowieckie.naszemiasto.pl Nasze Miasto