Mordor gotowy na zieloną rewolucję. Zagłębie biurowe na Mokotowie zyska nowe życie

Życie w mokotowskim zagłębiu biurowym ma swój niezmienny od lat cykl. Od poniedziałku do piątku każdego ranka przyjeżdża tutaj do pracy ok. 100 tys. osób. W godz. 16-18 pracownicy odjeżdżają do mieszkań położonych w innych dzielnicach, a okolice ulic Domaniewskiej, Postępu, Suwak i Konstruktorskiej pustoszeją.

Pojawiają się na nich jedynie mieszkańcy okolicznych osiedli, a deweloperzy dbają o to, żeby każdy centymetr słynnego Mordoru został dobrze zagospodarowany. Bloków wyrasta tutaj coraz więcej, a inwestorzy mają nadzieję, że bliska odległość do pracy skusi do zakupu lub wynajmu mieszkań. Problem w tym, że poza blokami oraz szklanymi biurowcami, dzieje się tutaj niewiele. Okoliczne restauracje pracują zwykle do godz. 15, szybciej zamykane są także sklepy spożywcze czy apteki. Wszystko dostosowane jest biurowego rytmu pracowników tutejszych firm.

Na początku grudnia w niedawno otwartym Pawilonie Zodiak odbyło się spotkanie w sprawie potencjalnych zmian na Mordorze. Mają one polegać przede wszystkim na zazielenieniu tego miejsca. W spotkaniu brali udział reprezentanci stołecznego Zarządu Zieleni, Biura Rozwoju Gospodarczego, właścicieli sąsiadujących budynków oraz dzielnicy. Wszyscy do zmian nastawieni są bardzo entuzjastycznie, ale to właśnie od nowych władz Mokotowa zależeć będzie najwięcej. W spotkaniu brało także udział stowarzyszenie Lepszy Służewiec.

- Na zaproszenie miasta, jako jedna ze stron braliśmy udział w pierwszym spotkaniu konsultacyjnym dotyczącym utworzenia zielonych terenów publicznych na Służewcu. Przedstawiciele miasta przedstawili projekt parku linearnego, który ma powstać wzdłuż torów kolejowych, tzw. 9 KDD. Poinformowali również o planach przekształcenia kwartału Postępu-Suwak-Domaniewska-Konstruktorska w atrakcyjny teren pełen zieleni i małej architektury, tzw. 13 KDD - relacjonuje Karina Koziej, prezes zarządu Stowarzyszenia Lepszy Służewiec. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to już latem przyszłego roku będzie zrealizowana przynajmniej część przedstawionej koncepcji. Bardzo kibicujemy tym przedsięwzięciom, bo jako Stowarzyszenie od 2 lat zabiegamy o stworzenie na Służewcu atrakcyjnych terenów publicznych, których tak bardzo brakuje tu pracownikom i mieszkańcom. Jeśli ta część Warszawy ma się rozwijać harmonijnie, to zmiany te są bardziej niż pilne - tłumaczy aktywistka.

Realizacja ambitnych planów odmiany oblicza biurowej części Mokotowa to jednak zadanie, które na realizację może poczekać. Wszystko zależy od nowych władz dzielnicy. Zarząd z poprzedniej kadencji nie śpieszył się z realizacją zadań w tym regionie, chociaż były one przygotowane do wdrożenia.

Mokotów dzisiaj też ma inne priorytety, także na samym Mordorze. Zamiast nowych nasadzeń, amfiteatru plenerowego czy publicznych obiektów sportowych, dzielnica bardziej myśli o nowych trasach tramwajowych, przebiciu ul. Suwak do Marynarskiej oraz usprawnieniu komunikacji. Na razie możemy jedynie na wizualizacjach zobaczyć jak w przyszłości będą wyglądały tereny wokół ul. Domaniewskiej i Postępu. Jak słyszymy w urzędzie miasta, jakiekolwiek "zielone" pomysły w tej części miasta zostaną zrealizowane najwcześniej w 2020 roku, chociaż to i tak optymistyczne podejście.