Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Morze Bałtyckie jak wysypisko

Kazimierz Netka
W naszym morzu jest coraz "gęściej" od porzuconych i zagubionych sieci rybackich. Te narzędzia połowowe stały się bardzo niebezpiecznymi pułapkami. Niestety, wpadają w nie i tracą zdrowie a nawet życie, płetwonurkowie! ...

W naszym morzu jest coraz "gęściej" od porzuconych i zagubionych sieci rybackich. Te narzędzia połowowe stały się bardzo niebezpiecznymi pułapkami. Niestety, wpadają w nie i tracą zdrowie a nawet życie, płetwonurkowie! Zaplątują się w nie i giną morskie ssaki i ptaki. Bezpańskich urządzeń do łowienia dorszy, fląder, śledzi jest w Bałtyku tak dużo, że zagrażają strzeżonym kąpieliskom, a nawet spacerującym po plażach!

Na alarm biją naukowcy. Proponują, by rybacy łowili nie tylko dorsze, ale też wyławiali porzucone lub zerwane sieci. Takie przedsięwzięcia realizowane są w innych krajach.

- Sieci urywają się rybakom podczas sztormów, albo zostają porzucone przez kłusowników; pływają dzisiaj w morzu jak duchy - ostrzega prof. Krzysztof Skóra, dyrektor Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu. - Są tak silne, że wszystko co w nie wpadnie - ginie: ryby, ssaki, ptaki nurkujące. Te sieci należy wyławiać. W wielu krajach troszczą się o to rybacy. Usuwają z morza stare sieci, chroniąc foki, morświny i płetwonurków. Pływający turyści mogą się w te sieci zaplątać i zginąć. W Helu podjęliśmy inicjatywę, by stworzyć składowisko starych sieci. Te narzędzia rybackie są wykonane z wielu materiałów; ich wykorzystanie jako surowców wtórnych - będzie bardzo trudne, bo to nie jest jednolity plastik, jak w przypadku butelek. W Holandii góra starych sieci sięga już 10 m. wysokości. Proszę: jeżeli znajdziecie te urządzenia - wrzućcie je do najbliższego kosza na śmieci. Siatka leżąca na plaży też łowi: ptaki chodzące po brzegu, albo tam wypoczywające - apeluje prof. Krzysztof Skóra.

Sieć dryfująca blisko kąpieliska, może "upolować" również człowieka. Zdają sobie z tego sprawę ratownicy i baczą, by coś niebezpiecznego nie pojawiło się w strzeżonych akwenach.- Nasi ratownicy co rano sprawdzają miejsca kąpieli, będące pod ich nadzorem - mówi Łukasz Iwański, kierownik gdańskich kąpielisk morskich MOSiR w Gdańsku. - Wchodzą do wody i przeglądają dno kąpieliska, czy nocą nie przydryfowały tam np. kawałki sieci, kotwice. Ponadto, przed wakacjami, strefa przybrzeżna jest przeglądana przez nurków z gdańskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Podczas tegorocznego, przedwakacyjnego przeglądu, pułapkę z nylonowych nici znaleziono blisko plaży w Gdańsku Jelitkowie. - Sieć znajduje się około 50 m. od brzegu, na głębokości 1 - 2 metrów - mówi Iwański. - Jest przysypana piaskiem; niełatwo ją stamtąd usunąć. Oznaczyliśmy to miejsce jako bardzo niebezpieczne dla zażywających kąpieli.

Apelują
Oczyszczanie Bałtyku z porzuconych albo zagubionych narzędzi rybackich zainicjowała
Fundacja Nasza Ziemia.
Podczas tegorocznego "Międzynarodowego Sprzątania Bałtyku" i akcji informacyjnej na ten temat, przeprowadzonej w Gdańsku Brzeźnie, problem nylonowych pułapek znowu wystąpił. Zbiórka niczyich sieci, wyciągniętych z mo-rza jest organizowana m.in. w Helu - w Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii UG w Helu. Szef tej placówki, prof. Krzysztof Skóra, gorąco namawia do usuwania sieci z Bałtyku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto