Tak samo było w Lublinie, gdzie nie można oceniać formy bramkarza gospodarzy, bo Robert Mioduszewski nie był ani razu poddany poważniejszej próbie. To zasadnicza różnica w stosunku do poprzedniego meczu w Ząbkach, gdzie bramkarz gospodarzy był bohaterem spotkania. Jest faktem, że kandydat do awansu w drugim z rzędu meczu nie potrafi zdobyć gola. W środę nawet nie stworzył szansy na gola.
Mecz rozpoczął się dość niespodziewanie, bo w 10 minucie po drugim rogu gospodarzy stoper Michał Maciejewski wykorzystał zawahanie Macieja Mielcarza i po jego strzale głową z bliska piłka trafiła w słupek.
Łodzianie odpowiedzieli kilkoma atakami, ale tylko w 19 minucie groźny i silny strzał Krzysztofa Ostrowskiego sprawił kłopoty bramkarzowi gospodarzy. Debiut Ostrowskiego nie wypadł okazale. Początkowo grał na lewej pomocy, po półgodzinie zmienił się z Darvydasem Sernasem i wystąpił na prawej flance drugiej linii. Z czasem był coraz mniej widoczny. W końcówce łapały go skurcze i widać było zaległości kondycyjne oraz brak zgrania z kolegami.
W drużynie łodzian nikt się nie wyróżnił i lublinianie byli absolutnie równorzędnym rywalem faworytów. W takiej formie Widzew nie ma co szukać szansy na powrót do ekstraklasy.
Motor Lublin – Widzew 0:0
Sędziował: Michał Zając (Sosnowiec).
Widzów: ponad 4.000
Motor: Mioduszewski - Falisiewicz, Maciejewski, Żmuda, Wojdyga - Syroka, Niemczyk, Popławski, Król (72, Budzyński), Krystosiak - Oziemczuk (17, Iracki, 63, Białek). Trener: Mirosław Kosowski.
Widzew: Mielcarz - Broź, Ukah, Bieniuk, Dudu - Sernas (55, Budka), Panka (69, Oziębała), Szymanek, Kuklis (46, Grzeszczyk), Ostrowski - Robak. Trener: Paweł Janas.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?