Muzeum Techniki w Warszawie upada. Grupowe zwolnienia pracowników

Już w zeszłym roku pisaliśmy, że Muzeum Techniki i Przemysłu jest zagrożone eksmisją z Pałacu Kultury i Nauki, w którym znajduje się od 60 lat. Powodem jest brak dofinansowania rządowego, przez co Muzeum nie ma jak opłacić czynszu. Wysokość długu Muzeum Techniki wobec ZPKiN sięgała wtedy 730 tysięcy złotych.

Wariant bydgoski
W sierpniu 2016 r. bydgoskie władze zaprosiły zbiory Muzeum Techniki do siebie, a ofertę pomocy złożyły na ręce Naczelnej Organizacji Technicznej, zarządcy Muzeum. - To jest dla nas potencjalna szansa na ocalenie zbiorów, ale nie zapadły jeszcze żadne konkretne decyzje w tej sprawie - komentował wtedy Kazimierz Zieliński, zastępca dyrektora Muzeum Techniki i Przemysłu. - Bydgoszcz zainteresowała się naszą sytuacją, za co jesteśmy wdzięczni i jeśli nie będziemy mieć wyjścia to zapewne z niej skorzystamy, bo każda tego typu oferta jest lepsza niż wyrzucenie eksponatów na bruk. Niemniej nadal liczymy na przyznanie dotacji, co pozwoli spłacić nasz dług wobec PKiN i nadal spokojnie działać - mówił.

Wsparcie miasta
Poparcie dla muzeum, wyrazili także radni Warszawy. Chcą, aby prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz uratowała historyczną instytucję. - Zwróciłam się do Pani Prezydent z prośbą o podjęcie wszelkich możliwych działań zmierzających do zachowania Muzeum Techniki w dotychczasowej lokalizacji, udaremnienia prób wyrzucenia go w przyszłości i do znalezienia wraz z właściwym ministerstwem optymalnego rozwiązania obecnych problemów łącznie z reorganizacją placówki i dostosowaniem jej do współczesnych realiów - tłumaczyła Aleksandra Sheybal-Rostek, radna Warszawy,

Sheybal-Rostek podkreślała, że część PKiN została specjalnie wybudowana pod Muzeum Techniki. Co więcej, ekspozycja składa się z unikatowych eksponatów z XIX i XX wieku. Do jej apelu przyłączyli się także inni radni. - Wyrzucenie z dotychczasowej siedziby muzeum, które wśród warszawiaków i turystów cieszy się dużym uznaniem, będzie działaniem zubażającym stołeczną kulturę - pisał radny Jaworski.

Co dalej?
W 2017 r. muzeum niestety nie wkracza w nadzieją. - Nie możemy dalej brnąć w długi - mówi dyrektor muzeum, Piotr Mady, w rozmowie z TVN Warszawa. Zadłużenie placówki jest ogromne. Ponad milion złotych to zaległy czynsz za wynajem Pałacu Kultury i Nauki, kolejny milion to zaległy ZUS. Reszta to m.in. pensje niewypłacone 72 pracownikom muzeum. Jak twierdzi dyrektor, w ostatnich miesiącach pracownicy otrzymywali po 300-500 zł, a zaległości sięgają aż sierpnia 2016 r. W sumie muzeum ma niemal trzy i pół miliona złotych długu.

Muzeum rozpoczęło procedurę zwolnień grupowych, która rozpocznie się po zakończeniu negocjacji ze związkami zawodowymi. Pod koniec stycznia lub na początku lutego zaczną się zwolnienia, a to będzie oznaczać koniec 62-letniej historii Muzeum Techniki w Warszawie.