Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasza droga szkoła

Katarzyna SKLEPIK
Na pytanie z czym kojarzy nam się data 1 września, większość bez namysłu odpowiada: z wybuchem II wojny światowej. Uczeń stwierdzi, że z nauką, stresem i sprawdzianami.

Na pytanie z czym kojarzy nam się data 1 września, większość bez namysłu odpowiada: z wybuchem II wojny światowej.
Uczeń stwierdzi, że z nauką, stresem i sprawdzianami.
A rodzice? Westchną na samą myśl, ile kosztować będzie kolejny rok edukacji dziecka.

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej - w artykule 70. - głosi, że nauka w szkołach publicznych jest bezpłatna. I tu wszyscy się zgadzamy. Bowiem za uczęszczanie dziecka do szkoły podstawowej, gimnazjum, szkoły zawodowej, technikum, liceów profilowanych i ogólnokształcących prowadzonych przez samorządy, rodzice nie ponoszą żadnych opłat. Nie muszą też opłacać składek na tzw. Komitet Rodzicielski, bo są one dobrowolne.
W tym przypadku zasada jest bardzo prosta.

- Szkoły zazwyczaj w tej sprawie wychodzą rodzicom naprzeciw, jeśli faktycznie rodzina ma kłopoty finansowe, to składka może być umorzona bądź rozłożona na raty - wyjaśnia Andrzej Tomczak, dyrektor Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Poznania. - Przyjęło się także, że jeżeli do tej samej szkoły uczęszcza rodzeństwo, wtedy składkę na komitet rodzicielski płaci tylko jedno dziecko.

I tu kończy się darmowa szkoły. Reszta kosztuje. I to dużo.

Kosztowny początek

Najdroższe są podręczniki i przybory szkolne. Dlatego rodzice starają się kompletować wyprawki już od początku wakacji. Gdyby policzyć wszystkie rachunki za - jak mówią rodzice - najpotrzebniejsze rzeczy do szkoły, to średnia kwota, jaką wydali wynosi 725 złotych.

Mimo tego, że cena kompletu nowych podręczników do pierwszej klasy szkoły podstawowej waha się w granicach 150 - 200 złotych, to ci uczniowie najwięcej kosztują rodziców. Dlaczego? Do podręczników dochodzą zeszyty, tornister lub plecak oraz przybory, m.in.: piórnik, kredki, pisaki, farbki, bloki rysunkowe, techniczne, papier kolorowy, krepa, plastelina. To kolejny wydatek rzędu 200, a nawet 300 złotych.

- To jeszcze nie wszystko - wylicza Mariola Włodarczyk, mama siedmioletniego Łukasza. - Musiałam kupić też trochę nowych ubrań. Dodatkową parę spodni, buty, strój na zajęcia sportowe, kilka nowych bluzeczek i wydałam następne 200 złotych. To nie dlatego, żeby się pokazać - że mnie stać - bo tak nie jest, tylko dlatego, żeby syn nie czuł się skrępowany. Dzieci są okrutne, potrafią odizolować od grupy dziecko, które nie ma takich samych zabawek jak oni czy ma trochę tańsze zeszyty i piórnik.
Gimnazjaliści i ich starsi koledzy też kosztują rodziców. Ci pierwsi, za nowe książki zapłacą mniej więcej 250-300 złotych. Najgorzej mają uczniowie szkół ponadgimnazjalnych. Komplet podręczników dla nich kosztuje nawet 400 złotych. Do tego bardzo często dochodzą drogie podręczniki i ćwiczenia oraz słowniki do nauki języków obcych - nawet 80 zł za komplet do nauki języka francuskiego.

Po starszym bracie?

W sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej - przeprowadzonym w minionym roku szkolnym - rodziny z jednym dzieckiem zadeklarowały, że wydały średnio 505 złotych, z dwójką - 436 złotych. Rodzice trójki lub więcej dzieci - 390 złotych.
Jeszcze kilka lat temu, w rodzinach wielodzietnych można było zostawiać podręczniki po starszych dzieciach, dla ich młodszego rodzeństwa. Teraz, gdy wybór podręczników jest z roku na rok coraz większy, zdarza się, że w jednej szkole na tym sam poziomie klasy używają innych podręczników. Dlaczego? Bo nauczyciele mają prawo wyboru książki, z której będą uczyć. - Mój syn jest w pierwszej klasie gimnazjum, a córka w trzeciej - opowiada pani Krystyna. - Myślałam, że uda mi się zaoszczędzić na podręcznikach, ale niestety, przeliczyłam się. Tylko cztery podręczniki syna pokrywają się z tymi, które używała córka. Pozostałe muszę kupić. Gdybym chciała kupić dwa nowe komplety: jeden do pierwszej klasy, a drugi do trzeciej, to na same podręczniki wydałabym ponad 600 zł. A za co kupiłabym zeszyty?

Dzieci pani Krystyny okazały się bardzo zaradne. Za namową kolegów i koleżanek poszły do antykwariatu i sprzedały te książki, które nie były im potrzebne. Za otrzymane pieniądze, kupiły część podręczników - co prawda używanych, ale w dobrym stanie.
Natalia i Kasia, uczennice pierwszej klasy XII Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu, w przeddzień rozpoczęcia roku szkolnego nie miały jeszcze książek. Dlaczego? - Czekałyśmy na kiermasz, który odbył się w naszej szkole. Mogłyśmy kupić książki zdecydowanie taniej niż w księgarni. Wydałyśmy niecałe 200 zł.

Dodatkowe też kosztowne

Rodzice inwestują także w dodatkowe zajęcia dla swoich dzieci. Najczęściej są to lekcje języków obcych, korepetycje, zajęcia sportowe lub artystyczne.
Z ostatniego sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej wynika, że miesięcznie na dodatkowe lekcje:

- 60 proc. badanych przeznacza do 100 zł
- 33 proc. przeznacza od 100 do 300 zł
- 11proc. przeznacza ponad 300 zł
- 26 proc. finansuje naukę języków obcych
- 20 proc. badanych finansuje zajęcia sportowe
- 9 proc. badanych finansuje zajęcia artystyczne
- 8 proc. badanych finansuje korepetycje i kursy przygotowawcze do egzaminów

Książki dla każdego

W wielkopolskich szkołach podstawowych naukę rozpoczęło 36.600 pierwszoklasistów. W ramach rządowego programu „Wyprawka szkolna“ darmowy komplet podręczników, otrzymało aż 12 119 siedmiolatków.

Obejmuje on swoją pomocą każdego ucznia, jeżeli w jego rodzinie dochód na jedną osobę nie przekracza 316 złotych. W przypadku osób samotnie wychowujących dzieci - dochód ten nie może przekroczyć 461 złotych.

Niestety, wyprawka rządowa to tylko podręczniki. Plecaki, zeszyty i przybory szkolne rodzice musieli kupić sami. Jeżeli ich na to nie było stać, a dochód w rodzinie nie przekracza 504 zł na jedną osobę

(z osobą niepełnosprawną - 589 zł), mogli złożyć wniosek w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie. Jeżeli były spełnione wszystkie kryteria, MOPR wypłacił 90 zł na zakup przyborów szkolnych. Dotyczyło to wszystkich uczniów rozpoczynających naukę we wrześniu.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto