Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasze zoo ma nową żyrafę z Danii

Eliza Głowicka
Do wrocławskiego ogrodu zoologicznego przyjechała w środę żyrafa z ogrodu w Kopenhadze w Danii. Zapoczątkuje ona nowe stado w naszym zoo. Jeszcze wczoraj nie można jej było zobaczyć na wybiegu, ale prawdopodobnie dziś ...

Do wrocławskiego ogrodu zoologicznego przyjechała w środę żyrafa z ogrodu w Kopenhadze w Danii. Zapoczątkuje ona nowe stado w naszym zoo. Jeszcze wczoraj nie można jej było zobaczyć na wybiegu, ale prawdopodobnie dziś zostanie wypuszczona na zewnątrz. W weekend można ją będzie oglądać.

- To młody, dwuletni samiec. Spokojny. Bardzo dzielnie zniósł kilkunastogodzinną podróż, ale na razie przez pierwsze dni musi się u nas zaaklimatyzować - mówi Radosław Ratajszczak, dyrektor ogrodu.
Przez jakiś czas pan żyrafa będzie żył samotnie. Dopiero we wrześniu dołączą do niego trzy młode samice z ogrodu w Niemczech.
Spośród czterech żyraf, które dotąd u nas mieszkały, do dziś została tylko jedna. Trzy samce wyjechały już do innych ogrodów. Safi, długoletni mieszkaniec wybiegu dla zwierząt afrykańskich (najbliżej wyjścia), i Selma trafili do Chorzowa. Isiolo - do Francji. W naszym zoo została jeszcze tylko dziewięcioletnia Basia - ostatnia żyrafa urodzona we Wrocławiu. Jesienią pojedzie do Poznania. Dlaczego zoo wymienia żyrafy?

- Te, które u nas były, nie nadawały się już do dalszej hodowli i rozmnażania, bo były ze sobą za bardzo spokrewnione - tłumaczy dyrektor Ratajszczak. Poza tym, wrocławskie żyrafy należały do dwóch różnych podgatunków: rotshilda i siatkowanych.
- Teraz jest tendencja, by mieć w hodowli przedstawicieli jednego gatunku czy podgatunku. My będziemy mieć siatkowane, które rzadziej można obejrzeć w naszym kraju - opowiada Mirosław Piasecki, główny specjalista ds. hodowlanych.

Samiec z Danii z trzema samicami stworzą nowe stado, w którym w przyszłości pojawią się młode. - Żyrafy dobrze się rozmnażają, nie powinno być problemów - uważa dyrektor. I dodaje, że nowej żyrafie trzeba jeszcze znaleźć imię. To, które nadali jej Duńczycy, nikomu się nie podoba.
- Waldemar brzmi wyjątkowo niefortunnie. Nie możemy go tak nazywać - uśmiecha się Radosław Ratajszczak. I zachęca naszych czytelników, by wymyślili nowe imię.

Autor zwycięskiej propozycji dostanie w nagrodę całoroczny karnet do zoo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto