Kobus i Leszczyńska to połowa czwórki podwójnej kobiet, która zdobyła w Rio brązowy medal w wioślarstwie. Do dzisiaj nie zostały nawet przywitane oficjalnie po powrocie z igrzysk przez władze miasta, nie wspominając już o jakimkolwiek wynagrodzeniu. - Warszawa po prostu nie docenia sportowców, wszyscy sportowcy wolą reprezentować inne miasta niż Warszawę. Jeśli w tym kierunku idzie warszawski sport to niedługo nie będzie sportowców, bo będzie opłacać się bardziej reprezentować inne miasta. Możemy przytoczyć wiele sytuacji, które świadczą o tym, że sport jest mało znaczący w Warszawie - piszą do nas w swoim liście rozżalone wioślarki.
Reprezentująca Legię Warszawa brązowa pięcioboistka Oktawia Nowacka, na co dzień ćwicząca w skromnych warunkach w podwarszawskich Łomiankach, dostała 50 tys. zł w rodzinnym Starogardzie Gdańskim. Prezydent miasta ocenił, że kwota „jest sumą jednej złotówki przekazanej przez każdego stargardzianina”.
Zobacz też: Lewandowski dostanie kolejną podwyżkę. Teraz warszawiak będzie zarabiał ponad milion zł tygodniowo
Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz śpieszyła ze złożeniem gratulacji Anicie Włodarczyk na Twitterze, dodając przy okazji, że młociarka jest sportową twarzą stolicy. W porównaniu z innymi miastami, Warszawa bardzo długo zwleka z decyzją o premiach dla swoich medalistów olimpijskich, którzy nie mają pewności, czy w ogóle ją dostaną. Większość samorządów premię wypłacała swoim sportowcom niemal od razu po igrzyskach olimpijskich.
Wioślarki w swoim liście przypominają o fatalnej kondycji stołecznego klubu SKRA, który reprezentuje Włodarczyk. Okazuje się, że same także nie mają stworzonych warunków do treningów.
- To nie jest jedyny klub, w którym są takie warunki do trenowania. Sekcja wioślarska w klubie AZS-AWF Warszawa trenuje w fatalnych warunkach, w wilgoci, kurzu, można nawet spotkać grzyb na ścianach. Oczywiście nie jest to dobre ze względów zdrowotnych, ale jakoś tą drogę do spełnienia marzeń trzeba było pokonać - piszą wioślarki.
Zobacz też: Skra Warszawa woła o pomoc. "Nie wykluczam, że to wszystko trzeba będzie zburzyć"
- Nie będzie naszych następców jeśli sytuacja w Warszawie się nie zmieni, jeśli polscy sportowcy nie będą doceniani w stolicy oraz jeśli nie poprawi się sytuacja warszawskich klubów sportowych. Wydaje nam się, że problem sportu w Warszawie powinien zostać zauważony - podsumowują brązowe medalistki olimpijskie ze stolicy.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?