Duże zaangażowanie samorządów w akcję szczepień profilaktycznych to odpowiedź na zagrożenia, jakie niosą ze sobą meningokoki typu B i C. - Są to bakterie odpowiedzialne za najgroźniejsze przypadki inwazyjnej choroby meningokokowej. Wiąże się ona z zapaleniem opon mózgowych, sepsą, a nawet śmiercią małego pacjenta - mówi dr. n. med. Paweł Grzesiowski.
Właśnie dlatego w podwarszawskim Piasecznie od 2007 roku prowadzone są bezpłatne szczepienia przeciwko meningokokom. Akcją objęci zostali uczniowie klas gimnazjalnych jako osoby znajdujące się w grupie ryzyka. Szczepionki przeciw grupie B tych bakterii przyjęło aż 525 uczniów w 2007 roku, 700 rok później, a do czerwca 2009 roku zaszczepiono 111 gimnazjalistów z Piaseczna. Całkowity koszt akcji pokrył urząd miasta. W budżecie zarezerwowano fundusze na sfinansowanie kolejnych szczepień gimnazjalistów. Podobne akcje pediatrzy przeprowadzili również w Konstancinie-Jeziornie, Górze Kalwarii, Kobyłce oraz Tłuszczu.
W Polsce 40 procent dzieci do lat czterech choruje na przypadłości wywoływane przez meningokoki. Od listopada 2006 do października 2007 roku w samej tylko stolicy stwierdzono we wszystkich grupach wiekowych 38 przypadków chorób wywołanych tą bakterią. Zwykle 27 procent zachorowań kończy się śmiercią.
Stolica w najbliższym czasie nie pójdzie w ślady sąsiednich samorządów. Choć taki pomysł trafił kilka miesięcy temu do komisji zdrowia, nie został rozpatrzony. - Oczywiście, że warto szczepić przeciwko meningokokom - mówi Andrzej Golimont, radny z komisji zdrowia. - Warszawa powinna jednak kontynuować te programy profilaktyczne, które już rozpoczęła. Nie możemy we wszystkim wyręczać NFZ - dodaje. A te programy są rzeczywiście liczne. Dotyczą m.in. zdrowia kobiet ciężarnych, szczepień przeciwko wirusowi HPV, grypy czy profilaktyki wad postawy.
Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia, rocznie z powodu tej bakterii umiera 10 tysięcy dzieci. Choć meningokoki występują u co piątego człowieka, to najbardziej zagrożeni są właśnie najmłodsi i młodzież. Aż 40 proc. zachorowań występuje u maluchów do czwartego roku życia. Wpływa na to m.in. przebywanie w zatłoczonych pomieszczeniach takich jak przedszkole, picie z jednej butelki, dawanie buziaczków, gryzienie zabawek czy dzielenie się jedzeniem z innymi przedszkolakami.
W tej chwili szczepienie przeciw meningokokom należy do tzw. grupy szczepień zalecanych, za które płaci pacjent. Dostępna na rynku szczepionka uodparnia dziecko jedynie przeciwko meningokokom typu C. Rodzic za jej zakup musi zapłacić ok. 150 zł. Jednak jej podanie zmniejsza ryzyko zachorowania jedynie o połowę. Aby w pełni zabezpieczyć dziecko, potrzebna jest także druga szczepionka na bakterie typu B, które atakują szczególnie młodsze dzieci. Niestety, prace nad jej stworzeniem wciąż trwają. Lekarze przyznają, że rodzice decydują się na zakup szczepionki falami, najczęściej po głośnych przypadkach zachorowań opisywanych w mediach.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?