Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie ma decyzji w sprawie zakazu palenia

BeataR
BeataR
Zakazać palenia w miejscach publicznych, czy pozwolić na dymienie? Nad tym dzisiaj debatowali radni. Nie podjęli jednak ostatecznej decyzji.

Zakaz palenia w miejscach publicznych nie raz wzbudzał kontrowersje. Palacze z reguły sprzeciwiali się ograniczaniu im wolności, niepalący zaś mówili, że nie chcą być truci. Problemu jednak nie rozwiązała Rada Warszawy, która zdecydowała dziś, że uchwałę odda pod obrady Komisji Ochrony Środowiska.

- Piętnaście metrów od wiaty lub znaku przystanek. Tyle będzie musiał oddalić się palący, jeśli chce zapalić – mówi radny PiS, Jarosław Krajewski. – Drugi projekt mówił o apelowaniu do warszawiaków o zaprzestanie palenia papierosów. Jednak powinien być to zapis czytelny. Ja jestem na pewno za tym, żeby jasno powiedzieć: obowiązuje zakaz palenia na przystankach lub wspomniane piętnaście metrów od symbolu przystanku, jeśli przystanek nie ma wiaty.

Nie wszyscy jednak twierdzą, że zakaz spełni swoją rolę. Andrzej Golimont z SLD twierdzi, że uchwała ta jest nieco absurdalna.
- Jestem przeciw paleniu, sam nie palę, jeżdżę tramwajami i metrem i denerwuje mnie, gdy ktoś koło mnie pali w sposób niekulturalny. Nie jest tak, że na przystankach nie powinno się palić, ale nie powinno się tego robić pod wiatą – mówi. – Pytanie, czy ma uciekać palący, czy niepalący? Mam nadzieję, że ta uchwała w tym kształcie nie przejdzie. Jest fatalna legislacyjnie, wymaga daleko idących poprawek. W takim brzmieniu, w jakim jest teraz, to wychodzi tak, że jeśli ktoś mieszka w narożnym budynku, i ma do przystanku mniej niż piętnaście metrów, to w domu również nie powinien palić. I to jest oczywiście absurd.

Radni nie zdecydowali dzisiaj, czy zakazać palenia. Wszystko dlatego, że w proponowanej uchwale był także zapis o zakazie palenia w parkach. I to przesądziło o nie podejmowaniu jeszcze ostatecznej decyzji.

A jak na pomysł zakazu palenia zapatrują się mieszkańcy miasta? Zapytaliśmy o opinię osoby na przystankach, zarówno palące, jak i stroniące od papierosowego dymu.
Włodzimierz, emeryt (palący):
To nie jest dobry pomysł! Na pewno nie! Przecież nikt nikomu pod nosem nie pali, jesteśmy przecież na świeżym powietrzu. Powinno być dozwolone. Ja najczęściej staję z boku. A czy przeszkadza to innym? No wszystko przecież może przeszkadzać, nawet szum na ulicy, a nikt przecież nie likwiduje autobusów.

Robert, student (palący): Ale ja jestem oddalony od przystanku o jakieś cztery metry! To też się liczy? No to będę przechodził coraz dalej... A tak serio, to pierwsze słyszę o zakazie. Szczerze, to chyba jednak lepiej, jak nie będzie można palić. Niektórym ludziom może to przeszkadzać, ale ja staram się jak najbardziej oddalać od przystanku. Zdarzają mi się czasami sytuacje, że ktoś mi mówi, że dym przeszkadza, ale wtedy albo gaszę papierosa albo po prostu odchodzę. Teraz będę się stosował do zakazu, czyli idę na odległość piętnastu metrów (śmieje się).

Ewa, księgowa (niepaląca): Przeszkadza mi dym na przystankach, więc dobrze, że palacze będą karani. Jak chcą truć samych siebie, to niech to robią, ale nie każdy ma ochotę wdychać dym z papierosów. Piętnaście metrów? Nie wiem, czy to dużo czy mało, chyba wystarczy, żeby nie było czuć. Powinni także zakazać palenia na przykład w parkach i przed sklepami.

Kasia, studentka (niepaląca): Nie lubię, jak ktoś przy mnie pali, uciekam od takich osób, także jestem zadowolona, że będzie zakaz. Zdarzają się czasem sytuacje, że ktoś pali pod wiatą, ale wtedy ja staram się odejść, żeby nie wdychać dymu.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto