Policjanci walczących z przestępczością narkotykową odkryli wielką rozlewnię spirytusu pod Warszawą. - W środku odkryli maszynę do rozlewania alkoholu, około 3.300 l spirytusu w trzech pojemnikach o pojemności 1 tys. l, około 30 l nieznanej substancji, ponad 20 tys. pustych litrowych butelek, 4.800 pustych butelek o pojemności 5 l, 39 pustych butelek o pojemności 1 tys. l, filtry węglowe, filtry flizelinowe, worki oraz kartony z żółtymi, czerwonymi i białymi nakrętkami - tłumaczy policja.
Nielegalny zakład znajdował się w miejscowości Zakręt. Policjanci trafili tam przez 31-letniego obywatela Ukrainy, którego zatrzymała drogówka. W dostawczym fiacie ducato znajdowało się ponad 300 butelek ze spirytusem. Następnym krokiem policjantów było przeszukanie garażu zatrzymanego. Tam znaleziono 110 paczek papierosów bez akcyzy.
Śledztwo poprowadziło policjantów do miejscowości Zakręt, gdzie mieściła się wspomniana nielegalna fabryka spirytusu. Na miejscu zatrzymano jej właściciela, 44-letniego Rafaela S. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Południe. Mężczyźni zostali objęci dozorem policyjnym. Grozi im kara pozbawienia wolności. O jej wymiarze zadecyduje sąd.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?