Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nielegalny baner reklamowy na zabytkowym murze szpitala Dzieciątka Jezus

Marcin Górecki
fot. Marcin Górecki / Polskapresse
Ogromna reklama, promująca nowy film Hoffmana "1920 Bitwa Warszawska" pojawiła się na rogu ulicy Chałubińskiego i Nowogrodzkiej. Pieniądze z jej instalacji mają pomóc w renowacji zabytkowego muru okalającego szpital.

Najnowsze dzieło Jerzego Hoffmana „1920 Bitwa Warszawska” to nie tylko wielkie emocje i od dawna wyczekiwane zwycięstwo nad bolszewikami w 3D, ale także możliwość zarobienia sporych pieniędzy. Okazję wykorzystała firma Mega Outdoor wspólnie ze szpitalem Dzieciątka Jezus na Ochocie, instalując reklamę na zabytkowym murze otaczającym szpital. Sęk w tym, że z pominięciem prawa, choć rzekomo w szczytnym celu - naprawie narodowego dziedzictwa.

Mur okalający szpital Dzieciątka Jezus pozostawia wiele do życzenia. Przyozdobiony graffiti, z pękającymi elementami, przywodzi na myśl raczej chwile powojennego bezładu, niż przedwojennej prosperity. Być może właśnie dlatego władze szpitala postanowiły w końcu coś z tym zrobić. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Baner szeroki na 10 i wysoki na 15 m (licząc 3-metrową konstrukcję stabilizującą) postawiony na rogu ulic Chałubińskiego i Nowogrodzkiej w znaczącym stopniu umila widok przechodniom i kierowcom, kierującym się w stronę Mokotowa. Zasłania w ten sposób nieatrakcyjne ściany, przykuwa uwagę, zachęca do obejrzenia filmu, a ponad wszystko zarabia na renowację muru na którym stoi.

I na tym można byłoby poprzestać, gdyby nie fakt, że mur okalający szpital liczy ponad 100 lat i choć przedstawianej na banerze wojny polsko-bolszewickiej nie zaznał, to jednak widnieje na liście zabytków i instalacja na nim czegokolwiek wymaga stosownej zgody konserwatora. Problem w tym, że konserwator zabytków zgody na instalacje reklamy na murze nie wydał, o czym poinformował w stosownym piśmie szpital Dzieciątka Jezus**. Pismo w dalszej kolejności zostało przesłane do Mega Outdoor. Jednak firma reklamowa czekała do ostatniej chwili na odbiór niewygodnych dokumentów, po czym działając skoordynowanie, odwołała się do wojewody, równocześnie zlecając budowę baneru.

Reklama, choć nielegalnie, wciąż stoi. Piątkowym popołudniem biuro prasowe wojewody warszawskiego** podjęło oficjalną decyzję. - Wojewoda mazowiecki rozpatrując odwołanie wniesione przez firmę Mega Outdoor, podtrzymał decyzję prezydenta Warszawy, dotyczącą sprzeciwu w sprawie zamiaru wykonania robót budowlanych polegających na montażu urządzenia reklamowego - powiedziała nam Ivetta Biały, rzecznik prasowy wojewody mazowieckiego. Jednak Mega Outdoor przypuszczalnie ponownie odwoła się od decyzji, tym razem do sądu wyższej instancji. Baner tymczasem będzie stał, zachęcał widzów, zasłaniał szpetny mur i inkasował pieniądze. Miejmy nadzieję, że w szczytnym celu.

Czytaj także: "Aborcja może być legalna". Proaborcyjny billboard zawisł na Marszałkowskiej

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto