W środę około godziny 15:00 policjanci z III białostockiego komisariatu otrzymali niepokojący sygnał od ochrony jednego ze sklepów przy ul. Hetmańskiej. Ze zgłoszenia wynikało, że w nissanie stojącym na rozpalonym słońcem parkingu zamknięte są dwie małe dziewczynki. 9-miesięczna Ola i jej 4-letnia siostra wystraszone i zapłakane czekały, aż mama skończy robić zakupy. W pobliżu nie było nikogo z dorosłych. Natychmiast na miejsce wysłany został policyjny patrol.
Po chwili do auta wróciła 26-letnia mama. Nie kryła zdziwienia zamieszaniem i obecnością mundurowych. Jak ustalili funkcjonariusze wyszła z samochodu około godziny 14:30, a wróciła ponad pół godziny później. Przez ten czas maluchy były same w środku micry. Drzwi i okna małego auta były szczelnie zamknięte. Wewnątrz było gorąco i duszno. Na szczęście wszystko skończyło się tylko na strachu i łzach. Kobieta tłumaczyła funkcjonariuszom, że wyszła do sklepu tylko na chwilę.
Skorzystała z przysługującego jej prawa i dobrowolnie poddała się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres 2 lat. Będzie również pod dozorem kuratora.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?