Wszystko zaczęło się od artykułu opublikowanego w Rzeczpospolitej. Autorka ujawniła czytelnikom, że na skrzyżowaniach w całej Polsce rozmieszczono urządzenia rejestrujące wjazdy na czerwone światło. Kierowcy, którzy za sprawą tychże urządzeń zostali ukarani mandatem, mają wątpliwości czy rejestratory działają legalnie. A to dlatego, że nie informuje się o nich uprzedno odpowiednim znakiem drogowym.
Swoje stanowisko w tej sprawie zajął Rzecznik Praw Obywatelskich. Jego zdaniem sprawa jest prosta – kamery na skrzyżowaniach nie są oznaczone, wiec jest to niezgodne z przepisami. Co innego twierdzi jednak Główny Inspektorat Transportu Drogowego, który jest bezpośrednim administratorem urządzeń monitorujących zachowania kierowców względem sygnalizacji świetlnej. GITD poinformował, że obowiązek oznakowania dotyczy jedynie urządzen rejestrujących prędkość ruchu pojazdów, nie zaś tego, czy przejeżdżają "na czerwonym".
Kamer bacznie obserwujących wjazdy na czerwone światło jest ponad 200 i umieszczono je na 20 skrzyżowaniach w całej Polsce. - Urządzenia te nie są uprzednio oznakowane znakiem drogowym. - potwierdził nam Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Jak rozpoznać kamery kontrolujące skrzyżowania? GITD zdradził, że obudowy urządzeń są koloru żółtego, a mapę lokalizacji urządzeń można znaleźć na stronie internetowej Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Co ciekawe, montaż kamer został współfinansowany przez Unię Europejską. Wiemy też, że podobnych urządzeń na drogach przybywać nie będzie. Projekt ten zakończył się we wrześniu 2015 roku.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?