Pod koniec sierpnia do jednego z lokali gastronomicznych przy ul. Warszawskiej w Mińsku Mazowieckim przyszło po haracz czterech bandytów. Ich zachowanie od samego początku było dziwne i wyraźnie wskazywało, że nie są zwykłymi klientami lokalu. W pewnym momencie wprost spytali właściciela czy ktoś był już tu przed nimi po haracz. Gdy właściciel zaprzeczył, zapowiedzieli następną swoją wizytę. Zagrozili, że kiedy przyjdą następnym razem zrobią awanturę.
Mężczyźni pojawili się w lokalu kilka dni później. Tak jak wcześniej zapowiadali - spokoju nie było. Wszczęli w lokalu kłótnię, uderzyli jednego z klientów oraz zniszczyli jeden ze stojących przed lokalem stolików. Przestępcy wprost zażądali pieniędzy, byli przy tym wulgarni, padły nawet groźby pozbawienia życia w stosunku do jednego z pracowników. Na szczęście szef lokalu nie dał się zastraszyć i nie dał bandytom pieniędzy. Szybko zgłosił ten fakt do Policji.
Mińscy policjanci natychmiast zajęli się sprawą i w krótkim czasie zatrzymali podejrzewanych o wymuszanie haraczu czterech mężczyzn. Wobec jednego z zatrzymanych, 29-letniego Pawła P. sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy, natomiast wobec pozostałych trzech, tj: 33-letniego Mariusza M., 31-letniego Pawła M. oraz 28-letniego Piotra M. zastosowano dozory policyjne. Wszyscy zatrzymani to mieszkańcy Mińska Mazowieckiego. Teraz czeka ich rozprawa sądowa.
Za wymuszanie haraczu grozi im kara nawet do 10 lat więzienia.
Policja prosi właścicieli lokali o jak najszybsze, każdorazowe zgłaszanie tego typu przestępstw oraz nie wchodzenie w ugodę z przestępcami. Prosimy wszystkich gospodarzy lokali o zgłaszanie takich lub podobnych incydentów szczególnie, gdy miały one miejsce w ostatnim czasie.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?