Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowa tablica w kaplicy Pałacu Prezydenckiego została odsłonięta

KK/NM, Barbara Dziedzic
O godz. 11.00 w kaplicy Pałacu Prezydenckiego odbyła się uroczysta msza święta połączona z odsłonięciem nowej tablicy upamiętniającej ofiary katastrofy smoleńskiej. Mszę poprowadził abp Kazimierz Nycz. Kameralna uroczystość, na którą zaproszone były tylko najbliższe rodziny ofiar, przebiegła spokojnie, w atmosferze skupienia i poruszenia.

Zarówno msza, jak i odsłonięcie tablicy odbyły się bez udziału mediów - takie życzenie wyraziły rodziny tragicznie zmarłych. Według relacji Pawła Deresza abp Nycz mówił "od serca", wywołując głębokie wzruszenie wszystkich zebranych.

Nowa tablica jest podłużna. Wyryto na niej kolejno nazwiska Lecha i Marii Kaczyńskich oraz czternaście nazwisk pracowników Kancelarii Prezydenta. Na samym dole tablicy umieszczono dopisek: "Pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki, prezydenta na uchodźstwie, ministrów oraz wszystkich pracowników Kancelarii Prezydenta, którzy tragicznie zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem".

Na liście zaproszonych znajdowali się jednak tylko bliscy byłych pracowników Kancelarii i Biura Bezpieczeństwa Narodowego, którzy zginęli w Smoleńsku. Rodzin pozostałych ofiar nie zaproszono. Dlatego bliscy ofiar niezwiązanych z Kancelarią czują się pominięci i kierują mocne słowa pod adresem władzy. - Arogancja rządu sięga zenitu. O odsłonięciu tablicy przed pomnikiem dowiaduję się od waszej gazety. Tablica jest wprawdzie poświęcona konkretnym pracownikom Kancelarii, jednak gdyby traktowano nas poważnie, wszyscy bylibyśmy informowani na bieżąco o tym, co się dzieje. W końcu to wydarzenie związane z tragedią, która dotknęła nas wszystkich - komentuje wdowa po pośle Prawa i Sprawiedliwości Beata Gosiewska. - Nie zwykłam bywać tam, gdzie mnie nie zapraszają, a jedyną zasygnalizowaną inicjatywą jak dotychczas było warszawskie spotkanie planowane na najbliższy piątek. Obawiamy się także, że zapowiadany projekt odsłaniania tablicy wawelskiej będzie przypominał farsę, jaka miała miejsce w związku z odsłonięciem pierwszej tablicy - wylicza z kolei Marta Merta, wdowa po wiceministrze kultury.

Pierwsza tablica upamiętniająca wszystkie ofiary tragedii, w tym parę prezydencką Marię i Lecha Kaczyńskich, została odsłonięta na fasadzie Pałacu Prezydenckiego 12 sierpnia. Jej poświęcenie nie było nagłośnione, ale wydarzeniu i tak towarzyszyły emocje - obrońcy krzyża podczas uroczystości skandowali: "hańba!". Niedługo po uroczystości doszło też do incydentu z zanieczyszczeniem tablicy.

Od tego czasu niewiele się zmieniło - na Krakowskim Przedmieściu wciąż nie jest spokojnie. Wczoraj w nocy doszło do kolejnej szarpaniny między zwolennikami a przeciwnikami symbolu, który od kilku miesięcy dzieli Polskę. Dziś stanowisko władz Warszawy w sprawie krzyża lub pomnika przed Pałacem wydaje się jasne - kilka dni temu Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała stanowczo na antenie RMF FM, że nie ma szans na realizację pomysłu Komitetu Założycielskiego Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Ofiar Tragedii Narodowej pod Smoleńskiem, według którego obecny krzyż miałby stanąć na placu przy kościele Karmelitów przy Krakowskim Przedmieściu, a na miejscu krzyża przed Pałacem Prezydenckim zostałaby wmurowana tablica.

Źródło: tvn24.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto