Nowe mundury nie dla policji

Tak szybko, jak mundury się pojawiły w garnizonach, ruszyła lawina nieprzychylnych i złośliwych komentarzy opisujących "ulepszony" ubiór. Sami policjanci na forach internetowych nie pozostawiali suchej nitki na Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, gdzie zrodził się pomysł na zmianę umundurowania. "Wyglądamy jak listonosze", "koszule się gniotą i absolutnie nie są przewiewne" - to tylko niektóre z uwag, jakie zalały serwisy internetowe.

Znacznie dalej poszedł zastępca szefa związków zawodowych policjantów województwa śląskiego. Aspirant sztabowy Rafał Jankowski na oczach fotoreporterki jednej z gazet podpalił swoją koszulę i spodnie. Zdjęcie funkcjonariusza z Komendy Miejskiej Policji w Piekarach Śląskich demonstrującego płonący ubiór obiegło wczoraj całą Polskę. Stróż prawa daje upust swojemu niezadowoleniu podkreślając, że nowe mundury... powinny być jak najszybciej wycofane z użytku.

Dlaczego? Z testu przeprowadzonego przez wiceszefa śląskich związkowców wynikało, że stare, szare mundury mimo że się zapalały, to jednak ogień szybko gasł. W przypadku nowych strojów było inaczej - płomienie trawiły materiał.

Budzący kontrowersje akt protestu przeciwko nowoczesnemu ubiorowi konsultowany był z przewodniczącym związkowców. - Postanowiliśmy zwrócić uwagę na problem - przyznaje Rafał Jankowski.

W Komendzie Głównej Policji dziwią się, skąd taka determinacja. - Poziom bezpieczeństwa nowego odzienia jest dokładnie taki sam, jak w przypadku używanych dotąd mundurów - wyjaśnia mł.insp.Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy KGP. I dodaje, że kombinezony wykonane z tkanin ognioodpornych wykorzystywane są wyłącznie w akcjach tj. gaszenie pożaru czy pracy policyjnych antyterrorystów. - Czy można sobie wyobrazić funkcjonariusza patrolującego ulice w ognioodpornym kombinezonie? - pyta retorycznie Sokołowski.