Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe wypiera stare. Zniszczono historyczną pamiątkę z Powstania Warszawskiego

Konrad Dąbrowski
Niezależnie od tego, ile namacalnych pamiątek pozostało po Powstaniu Warszawskim, o każdą z nich powinno się dbać jednakowo należycie. Jednak życie codzienne w stolicy pokazuje, że jest inaczej. Podczas remontu kamienicy u zbiegu ulic Żelaznej i Chmielnej zatynkowano historyczne ślady po kulach z powstania oraz saperski napis pochodzący z 1945 roku. Szczegóły w artykule poniżej.
Niezależnie od tego, ile namacalnych pamiątek pozostało po Powstaniu Warszawskim, o każdą z nich powinno się dbać jednakowo należycie. Jednak życie codzienne w stolicy pokazuje, że jest inaczej. Podczas remontu kamienicy u zbiegu ulic Żelaznej i Chmielnej zatynkowano historyczne ślady po kulach z powstania oraz saperski napis pochodzący z 1945 roku. Szczegóły w artykule poniżej. fot. Pawel Wisniewski / Polska Press
Niezależnie od tego, ile namacalnych pamiątek pozostało po Powstaniu Warszawskim, o każdą z nich powinno się dbać. Jednak życie codzienne w stolicy pokazuje, że jest inaczej. Podczas remontu kamienicy u zbiegu ulic Żelaznej i Chmielnej. zatynkowano historyczne ślady po kulach z Powstania oraz saperski napis pochodzący z 1945 roku. Szczegóły w artykule poniżej.

Samowolnie zatynkowano ślady po kulach i historyczny napis saperski

Kamienic, które przetrwały wojnę jest zaledwie garstka. Każda, której stan techniczny nie zagraża mieszkańcom, powinna być odpowiednio pielęgnowana, a ewentualne remonty powinny odbywać się z poszanowaniem dla wartości historycznej. Inaczej jednak stało się z kamienicą przy Chmielnej 73b. Jak poinformowała "Gazeta Stołeczna" – odnowiono fragment elewacji, a pod zaprawą zniknęły ślady po kulach z powstania i saperski napis z 1945 roku.

Co więcej, kamienica wpisana jest w ewidencji zabytków, jednak wspólnota mieszkaniowa nie uzgadniała remontu z konserwatorem. Skandaliczna postawa wspólnoty poruszyła Wojciecha Kacperskiego – miejskiego aktywisty pracującego w ratuszu. Swoją opinię wyraził na Facebooku:

Kamienica przy Chmielnej73B – bogata historia budynku

Monumentalna budowla u zbiegu Chmielnej i Żelaznej pochodzi z lat 20 ubiegłego wieku. Budowano ją z myślą o pracownikach PKP, jednak później stanowiła powstańczą twierdzę, która doczekała się nawet własnej nazwy. "Żelazna Reduta" była chroniona przez żołnierzy Zgrupowania „Chrobry II”.

Historyczny charakter kamienicy wyrażały ślady po kulach oraz saperski napis z 1945 roku: "Dom sprawdzony. Min nie ma." - jeszcze do niedawna mogliśmy przeczytać na ścianie kamienicy. Był to jeden z ostatnich saperskich napisów z czasów wojny.

Kamienica Chmielna 73B. Jak zniszczono ślady historii?

Z artykułu "Gazety Stołecznej" dowiadujemy się, że rusztowania od strony ulicy Żelaznej stanęły w czerwcu. Pracownicy budowlani zaczęli odnawiać elewację i pod gładką zaprawą zniknęły ślady po kulach i napis saperów. Na łamach gazety swoje stanowisko w tej sprawie zajął Michał Krasucki, stołeczny konserwator zabytków. Krasucki powiedział, że to, co stało się z tym fragmentem elewacji jest całkowicie niedopuszczalne. Ponadto wspomniał, że próbował powstrzymać dewastację elewacji – wysłano pismo do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, proszono wspólnotę mieszkaniową o konsultacje, wskazując nawet na możliwość pozyskania dotacji na kompleksowy konserwatorski remont elewacji. Mimo to wspólnota miała być niezainteresowana współpracą.

Krasucki powiedział też dziennikarzom, że sprawa została zgłoszona do konserwatora wojewódzkiego, który na mocy prawa może wstrzymać prace robotników.

Kamienica Chmielna 73b. Dlaczego usunięto ślady po kulach?

"Stołeczna" dotarła także do administratora kamienicy. Jego zdaniem nowi mieszkańcy wprowadzający się na Chmielną 73B nie chcą mieszkać w zniszczonym budynku. Ponadto twierdzi, że wspólnota nie miałą obowiązku konsultować prac, ponieważ dotyczyły one jedynie części elewacji, a nie całości.

Gazeta poinformowała o interwencjach stołecznego konserwatora zabytków oraz Grzegorza Niemczyka ze Stowarzyszenia „Kamień i co? Ratujemy warszawskie zabytki”, który również próbował wstrzymać prace przy Chmielnej 73B. Mimo to administrator budynku powiedział "Stołecznej", że nikt dotąd nie interesował się i tak ledwo już widocznym napisem, ani nie kazał go zabezpieczyć.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto