Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NOWY TOMYŚL - Burmistrz z mandatem

Malwina Korzeniewska
Burmistrz Henryk Helwing tłumaczył się mieszkańcom na stronie internetowej Urzędu Gminy
Burmistrz Henryk Helwing tłumaczył się mieszkańcom na stronie internetowej Urzędu Gminy FOT. ARCHIWUM
Henryk Helwing chyba nie spodziewał się, że codziennie jest pod czujnym okiem i obserwacją nowotomyślan. Nawet o tak wczesnej porze jak godzina 6 rano jego „wybryk” został zauważony.

Jeden z mieszkańców Nowego Tomyśla, w środę 23 września, dostrzegł stojące tuż przy wejściu do tunelu na dworcu PKP auto burmistrza Henryka Helwinga, które stało tam cały dzień. Dojechać do tego miejsca można tylko ścieżką rowerową, przy której stoi znak „zakaz ruchu w obu kierunkach”.

Wybuchła dyskusja – czy burmistrz stoi ponad prawem i wszystko może? Czujny obserwator występku Henryka Helwinga, domagał się wyjaśnienia takiego zachowania od Urzędu Miejskiego w Nowym Tomyślu. Aby ratować „twarz” burmistrz w piątek na stronie internetowej urzędu zamieścił oświadczenie w tej sprawie i poprosił o mandat...

Henryk Helwing docenił trafne spostrzeżenie mieszkańca i wytłumaczył swoje zachowanie, na które – jak sam zaznaczył – zbiegły się zdarzenia, prowadzące do takich działań. „Na dworzec przyjechałem na godz. 6 na pociąg do Warszawy o godz. 6.19 i ustawiłem samochód obok samochodu starosty na parkingu przydworcowym. Na wszelki wypadek przed opuszczeniem samochodu i udaniem się na odległy peron sprawdziłem czy posiadam bilety na pociąg dla mnie i dla starosty, bo tak się umawialiśmy oraz dowód osobisty niezbędny m.in. do uzyskania przepustki na wejście do MON-u. Bilety były. Dowód niestety – o ułomności natury ludzkiej – pozostał w domu” – czytamy w oświadczeniu burmistrza Helwinga. Burmistrz wrócił do domu po brakujący dokument.

Gdy dojechał na dworzec już zamykano rogatki. Jedynym wyjściem, aby się nie spóźnić na pociąg, było więc zaparkowanie samochodu w pobliżu tunelu, który prowadzi bezpośrednio na peron.

Burmistrz wyjaśnia również, że poprosił żonę, aby przeparkowała auto, jednak ta nie mogła znaleźć zapasowych kluczyków. Samochód przez cały dzień pozostał w niedozwolonym miejscu, jak się okazuje gorsząc wielu przechodniów.

Henryk Helwing w swoim oświadczeniu nie omieszkał donieść na innych kierowców: „Obstawione samochodami było też rondo, wokół którego także postój jest znakiem B-35 zabroniony”.

Henryk Helwing, aby załagodzić nieprzychylne mu komentarze i szerzące się zgorszenie innych mieszkańców... poprosił komendanta straży miejskiej o nałożenie na niego mandatu.

Otrzymał więc mandat karny w wysokości 100 złotych, a skan i potwierdzenie zapłaty zostało zamieszczone na stronie internetowej urzędu.
Jednak burmistrz uważa, że jego zachowanie było... usprawiedliwione. Czym? Tego nie wyjaśnia. Dziwne tylko, że przez cały dzień ani policjanci, ani strażnicy miejscy sami nie zauważyli źle zaparkowanego samochodu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto