Pisaliśmy już na łamach Gazety Krakowskiej o topoli, która złamała się przy ulicy Rogatka. - Wzdłuż tej ulicy rosną wysokie topole. Właśnie złamało się jedno z nich - mówi nasz Czytelnik. - I mimo, że stało się to kilka dni temu, to nadal nikt nic z tym nie zrobił - dodaje. Topola złamała się w pół, ale na szczęście nie doszło do żadnej tragedii, bo drzewo zatrzymało się na innych drzewach w alei. Tylko nikt nie chce tego drzewa usunąć. Krakowski Zarząd Komunalny nie posiada uprawnień do usunięcia drzewa, ponieważ znajduje się ono na terenie prywatnej posesji. Sprawę zgłosiliśmy w straży miejskiej. Monika Chylaszek-Jarosz, rzecznik prasowy straży miejskiej poinformowała nas, że straż otrzymała już zgłoszenie w sprawie topoli. - Szukamy właściciela tej działki. Mimo to, był na miejscu patrol, który ustalił, że drzewo nie stanowi zagrożenia. Mocno zaklinowało się między gałęziami sąsiednich drzew. Dlatego patrol nie zdecydował się interweniować w tej sprawie w straży pożarnej - wyjaśnia
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?