W miniony piątek centrala Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego została zdobyta przez... turystów. Na szczęście nie przyszli prosić o pomoc ratowników, ale z bliska przyjrzeć się ich ciekawej i ciężkiej pracy. Po raz pierwszy ratownicy zorganizowali dzień otwarty TOPR, a jak zapowiada naczelnik, Jan Krzysztof - odtąd co roku będą otwierali na oścież drzwi dla zwiedzających.
Ratownicy dla odwiedzających ich mieszkańcow i turystów otworzyli nie tylko drzwi swojej centrali przy ul. Piłsudskiego, ale także drzwi "Sokoła". Na Równi Krupowej zaś od rana do wieczora działało miasteczko toprowskie, gdzie na chętnych czekały ścianki wspinaczkowe obsługiwane przez ratowników, super nowoczesny fantom, na którym można było poćwiczyć pierwszą pomoc, samochody TOPR z wyposażeniem oraz kącik przyrodniczy Tatrzańskiego Parku Narodowego.
- Najbardziej podobało mnie się wspinanie w takiej specjalnej uprzęży i w kasku - mówi 10-letni Olek z Wrocławia. - Nigdy jeszcze się nie wspinałem. A teraz to chciałbym iść w takie prawdziwe góry...
Wśród odwiedzających największy podziw wzbudził "Sokół", szczególnie gdy zawisł tuż nad Równią z ratownikiem na cienkiej linie.
- W życiu bym tak nie wisiał! Prędzej bym zawału dostał - śmiał się pan Grzegorz z Krakowa, który obserwował powietrzne umiejętności ratowników i pilotów. - Nie wiedziałem, że górscy ratownicy i to muszą umieć!
- Obchodzimy w tym roku 100-lecie TOPR, więc chcieliśmy pokazać, na czym polega nasza praca, jakim dysponujemy sprzętem - wyjaśnia naczelnik Krzysztof. - Przy okazji chcemy czegoś nauczyć, szczególnie młode pokolenie.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?