Ocalili trolejbus, potrafią wyremontować historyczne modele. Teraz walczą o Muzeum Komunikacji

Siedzą godzinami nad dawnymi rozkładami jazdy, zdjęciami autobusów i tramwajów. Sprawdzają każdy detal, a sami potrafią także wyremontować historyczny model. - Wielokrotnie słyszymy pytania "Jak można się tym interesować?", ale z drugiej strony, jak można interesować się modą albo polityką? Każda forma aktywizacji młodych ludzi jest dobra, a jeśli przynosi ona efekty, jak w naszym przypadku uratowania starych pojazdów, to chyba raczej dobrze o nas świadczy - tłumaczą przedstawiciele Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej w Warszawie.

Działalność rozpoczęli jeszcze w poprzednim systemie, dokładnie 11 kwietnia 1980 roku. Od tego czas działają coraz prężniej i coraz o nich głośniej. Udało się odnieść spektakularne sukcesy, jak odrestaurowanie słynnych „Ogórków” - które spotykamy podczas Nocy Muzeów, wyremontowanie wagonu tramwajowego z 1908 roku czy ocalenie od zapomnienia trolejbusu, który przecież kiedyś był nieodłącznym obrazkiem warszawskich ulic. - Przez 36 lat naszej działalności wypracowaliśmy sobie markę naszych flagowych produktów jak Dni Transportu Publicznego we wrześniu, Zlot Zabytkowych Autobusów w maju stowarzyszony z Nocą Muzeów czy wakacyjną linię tramwajową T skierowaną do turystów i aktywnie wypoczywających warszawiaków - tłumaczy Maurycy Kosewski z KMKM Warszawa.

Zobacz też: Veloart, Warszawa. Tworzone przez nich rowery, to prawdziwe dzieła sztuki."Chcemy spełniać marzenia"

To jednak nie koniec zainteresowań przedstawicieli Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej w Warszawie. - Stara mapa, wycofany z użycia bilet, stary mundur, modele pojazdów, albumy, zdjęcia, monografie, można by wymieniać jeszcze wiele obszarów naszych zainteresowań, ale obawiam się, że nie starczyłoby miejsca. Nas interesuje wszystko, co związane z komunikacją. Jak widać, to nie są tylko pojazdy, ale cała masa pamiątek i innego rodzaju ciekawostek - tłumaczy Maurycy Kosewski z KMKM Warszawa. - Jak wygląda autobus każdy widzi, ale jak na przykład podróżowali warszawiacy w przedwojennej Polsce albo w PRL-u, tego już nie wiemy, albo nie pamiętamy. Dlatego tak ważna dla nas jest rozmowa z emerytowanymi pracownikami lub starymi mieszkańcami Warszawy – dodaje.

Członkowie KMKM nie kończą jednak na organizacjach spotkań, remontach i dyskusjach o historii. Teraz walczą także o powstanie Muzeum Komunikacji w Warszawie. - Warszawa już w międzywojniu miała muzeum komunikacji. Jednak jaki był jego koniec, wszyscy się domyślamy- tłumaczą. - Zbieramy pamiątki i doświadczenia z innych tego typu instytucji w Pradze, Budapeszcie, Berlinie czy innych miastach. Chcemy, by muzeum było instytucją, która pokazuje transport jako bardzo ważny element gospodarki, a także, by poprzez dbałość o historię kształciło pokolenia świadomych miłośników – dodają.

Miłośnicy powołali stowarzyszenie, które liczy 150 osób. Są w nim zarówno uczniowie, czynni tramwajarze, publicyści, ale także lekarze, nauczyciele czy prawnicy. - Przyjść może do nas każdy, nawet uczeń podstawówki. Warunek jest tylko jeden, musi interesować się szeroko pojętym transportem - dodają członkowie KMKM. - Dbając o przeszłość tworzymy przyszłość. Przede wszystkim nastawiamy się na ratowanie od zapomnienia historii - dodaje Maurycy Kosewski.

Miłośnicy komunikacji miejskiej są otwarci na nowe osoby. Spotykają się w każdy pierwszy piątek miesiąca w swojej siedzibie przy ul. Żelaznej. - Na spotkaniach poruszamy kwestie naszej bieżącej działalności, rozmawiamy o organizacji planowanych imprez komunikacyjnych, a także poruszamy kwestie podczas tak zwanych spotkań tematycznych, gdzie rozmawiamy, na przykład o organizacji sieci tramwajowych w Polsce czy historii trakcji trolejbusowej. Spotkania zwykle trwają około dwóch godzin – tłumaczy Maurycy Kosewski z KMKM Warszawa.

Jeśli jesteś zainteresowany patronatem naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]
Jeśli chciałbyś zrobić projekt niestandardowy z naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]