- Osiedle przy Gorlickiej tonie w psim gównie. Od pół roku mam psa, wychodzę z nim 3-5 razy dziennie i za każdym razem nie mogę wyjść z podziwu dla właścicieli psów, którzy "mają gdzieś" tony gówna, które ich pupile zostawiają na trawnikach - pisze Dominik, mieszkaniec wspomnianego osiedla.
Okazuje się że nie jest to błaha wypowiedź, a palący problem ponieważ wtórują mu inni mieszkańcy pobliskich bloków. "Jest jeden skuteczny sposób - kary" - pisze jedna z osób i niejako wzywa do tablicy straż miejską. Funkcjonariusze mogą wystawić osobie, która nie sprząta po swoim pupilu mandat. Kara waha się od 20 do 500 złotych, także może zaboleć. Co ciekawe, głęboko do portfela sięgnąć będą musiały osoby, które nie wezmą torebki na odchody.
- Warunkiem ukarania takiej osoby mandatem lub zastosowania wobec niej innych sankcji, jest złapanie takiej osoby na "gorącym uczynku". Większość mandatów jest wystawianych przez strażników podczas codziennego patrolowania ulic. Gdy strażnik jest świadkiem takiej sytuacji, zawsze podejmuje interwencję. Może to być mandat do 500 zł albo pouczenie. Łączy się to z koniecznością uprzątnięcia zanieczyszczenia - tłumacza nam przedstawiciele warszawskiej Straży Miejskiej. Pozostaje więc nakłonić strażników do częstszego patrolowania okolic osiedla przy Gorlickiej.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?