Na spotkaniu zabrakło prezydenta miasta - reprezentował go Dariusz Cłapa, koordynator biura inżyniera miasta. Zabrakło prezesa Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, której honor próbował ratować Włodzimierz Cecotka, kierownik administracji osiedla. Pojawiło się kilku radnych. - Zebraliśmy się tutaj, by przedstawić nasze bolączki, by wypracować wnioski i złożyć je na ręce radnych, przedstawicieli miasta i spółdzielni- zapowiedziała Ewa Mazur, przewodnicząca rady os. Armii Krajowej.
Rozjuszonym mieszkańcom trudno jednak było skupić się na jakimkolwiek kierunku. Wyprosili nawet jednego z mieszkańców, który domagał się remontu Szkoły Podstawowej nr 13, gdzie "w szatniach jest grzyb, a haki są poodwracane i to cud, że jeszcze żadne dziecko oka nie straciło".
Sprawą, która najbardziej burzy krew mieszkańcom jest od kilku tygodni kwestia rozliczeń za wodę. Lokatorzy PSM otrzymali bowiem dokumenty, w których po raz pierwszy rozliczono "niedobory wody" dla każdego bloku. Wyszło na to, że z większości bloków wyciekło w okresie rozliczeniowym od 30 do 60 tysięcy litrów wody. Wody, za którą wszyscy muszą teraz solidarnie zapłacić, mimo że płacą regularnie na podstawie wskazań wodomierzy w swoich mieszkaniach. Jednak suma tych wskazań nie jest równa wskazaniom wodomierzy głównych dla budynków. Wygląda więc, że ogromne ilości wody gdzieś "wyciekły".
Mieszkańcy zwrócili uwagę na niedoskonałość wodomierzy montowanych przez spółdzielnię (można nalać w 59 sekund szklankę wody, a wodomierz nawet nie drgnie). Domagają się czytelnych rozliczeń, bo na tych, jakie dostali nie ma porównania odczytu wodomierzy mieszkaniowych i głównego. Wnieśli też o rozpatrzenie możliwości wykluczenia spółdzielni jako pośrednika między nimi, a dostawcą wody. Niewykluczone, że sprawa oprze się o sąd, bo wielu zapowiada, że nie zapłaci za niedobory wody w spółdzielni.
Kierownik Cecotka przyznał, że druk rozliczenia był nieścisły. - Przykro nam, że tak się stało, jakieś niedopatrzenie - mówił. - Rozliczenie za wodę dostaliście państwo za 9 miesięcy, ale tak duże straty nie powstały w ciągu 9 miesięcy, a wyliczone zostały za 18 miesięcy. Kolejne rozliczenia już nie będą za tak długi okres.
W kwestii zaniedbania osiedla, mieszkańcy otrzymali zapewnienie Dariusza Cłapy, że to, iż ich osiedle nie znajduje się w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym, nie oznacza, że już nic nie można na tym osiedlu zrobić. Na przyszły rok można np. w budżecie ująć modernizację kanalizacji deszczowej.
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?