Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

OSTRÓW - Prezes PUK panem na włościach

Ryszard Binczak
Wójt gminy Piotr Kuroszczyk nie widzi powodów, by odwoływać szefa PUK
Wójt gminy Piotr Kuroszczyk nie widzi powodów, by odwoływać szefa PUK Fot. Ryszard Binczak
Czy wójt gminy Ostrów Piotr Kuroszczyk nie panuje nad tym, co dzieje się w Przedsiębiorstwie Usług Komunalnych, którego gmina jest właścicielem? Pracownicy w anonimowym liście skierowanym do radnego Stafana Matuszaka informują o różnego rodzaju nieprawidłowościach w tej firmie. Twierdzą między innymi, że jedni za przyłącze kanalizacyjne płacą 2,5 tys. złotych, a inni zaledwie 500 złotych. Oczywiście ci „inni” to – zdaniem autorów listu – osoby mające dobre układy z prezesem PUK Andrzejem Matuszczakiem.

– Myślę, że to czubek góry lodowej, ale ludzie, bojąc się utraty pracy, nie chcą mówić publicznie o wszystkich nieprawidłowościach – mówi Stefan Matuszak, radny gminy Ostrów.

Matuszak twierdzi, że informacje o niewłaściwym funkcjonowaniu PUK w Gorzycach Wielkich dochodziły do niego już od jakiegoś czasu. Nie zabierał w tej sprawie głosu, mimo że sam na wymianę wodomierza czekał ponad trzy miesiące.

– To najlepiej świadczy o tym, że przedsiębiorstwo nie funkcjonuje dobrze – mówi. – Za pierwszy miesiąc, gdy nie miałem licznika, naliczono mi średnią opłatę z poprzedniego miesiącą. Za kolejne już nie płaciłem, bo nie miałem ochoty płacić „na oko”.

Ale to niejedyne zastrzeżenie do funkcjonowania PUK. Z listu pracowników tej spółki można się dowiedzieć, że jedni za przyłącze kanalizacyjne płacą 2,5 tys. złotych, a inni tylko 500 złotych. Ponadto pracownicy zastanawiają się, ile kosztował film reklamowy nakręcony na zlecenie PUK z okazji dziesięciolecia firmy i czy jego koszty zostaną przerzucone na odbiorców w postaci wyższych opłat. Pracownicy pytają więc wprost, czy zakład to prywatny folwark prezesa.

Zbulwersowany tymi zarzutami wójt Piotr Kuroszczyk nakazał prezesowi PUK Andrzejowi Matuszczakowi, by sprawę jak najszybciej skrupulatnie wyjaśnił. I rzeczywiście, okazało się, że córka jednego z pracowników wpłaciła za przyłącze 500 złotych, ale była to pierwsza rata. Pracownik złożył bowiem prośbę, że wpłaci całą należną kwotę, gdy tylko uzyska pożyczkę z zakładowego funduszu socjalnego. I tak się stało. Film reklamowy rzeczywiście został nakręcony i kosztował 11 920 złotych, co stanowi 0,46 proc. przychodów przedsiębiorstwa w 2008 roku.

– Dziesięciolecie istnienia firmy było dobrym momentem, by pochwalić się osiągnięciami przedsiębiorstwa – mówi szef PUK.
Natomiast jeśli chodzi o problem z wymianą wodomierza w domu radnego, prezes PUK tłumaczył to tym, że pracownicy nie mogli przez długi czas zastać nikogo w domu.

Wyjaśnienia te nie do końca zadowoliły radnego Stefana Matuszaka. W tej sytuacji złożył wniosek o odwołanie prezesa Andrzeja Matuszczaka. Sprawa trafiła na posiedzenie rady nadzorczej Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych.

– Zarzuty się nie potwierdziły – mówi wójt gminy. – Można mieć tylko zastrzeżenia do zbyt długiego czasu wymiany licznika. Ale to nie jest jeszcze powód, żeby odwoływać prezesa.

Temat ten wywołał gorącą dyskusję wśród radnych. Nie brakuje opinii, że to początek kampanii wyborczej. Zdaniem wielu, Stefan Matuszak nie może się pogodzić z faktem, że po śmierci wójta Zygmunta Glapy do władzy doszedł Piotr Kuroszczyk i zawiązała się nowa koalicja, która wysadziła go z fotela przewodniczącego rady. Wykorzystuje więc każdą okazję, by uderzyć w urzędującego wójta.
– Nie chcę komentować tej sytuacji – mówi Ryszard Ryfa, radny gminy Ostrów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto