Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Otwockie świdermajery. Zobacz zapomniane perły podwarszawskiej architektury

SA
Mieszkała w nich Irena Sendlerowa i Stefan Żeromski. Często odwiedzał Józef Piłsudski. Zachwycał się Bolesław Prus, Julian Tuwim i Janusz Korczak. Walczył o nie Maciej Rock, Ewelina Flinta i Mela Koteluk. Świdermajery - bo o nich mowa - drewniane podwarszawskie wille - to unikat na skalę europejską. Niestety, wiele budynków nie przetrwało do naszych czasów. Wybraliśmy się po Otwocku na wycieczkę śladem świdermajerów. O ich historii i przyszłości porozmawialiśmy ze społecznym opiekunem zabytków, Wiktorem Lachem. Dalsza część artykułu poniżej.

Przypominamy artykuł z 2021 roku

Świdermajery - unikat na skalę europejską

Przed wojną można było liczyć je w setkach. Zostało około dwustu. Drewniane wille, pensjonaty i sanatoria (budowane od przełomu XIX i XX w. do lat międzywojennych) z charakterystycznymi werandami i dekoracjami - świdermajery - znajdziemy w miejscowościach wzdłuż linii kolejowej Warszawa - Otwock.

Najwięcej jest ich właśnie w Otwocku, miejscowości leżącej około dwadzieścia parę kilometrów na południowy wschód od Warszawy. Niegdyś było to modne letnisko. Ale nie tylko. Ze względu na lecznicze właściwości mikroklimatu, w otwockim sanatorium leczono m.in. choroby płuc. Dzisiaj o miejscowości mówi się raczej, jako o "sypialni stolicy". Świdermajerami zachwycamy się jednak do dzisiaj.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA TYCH WSPANIAŁYCH OBIEKTÓW:

Otwockie świdermajery. Zobacz zapomniane perły podwarszawski...

Zaczął je stawiać Michał Elwiro Andriolli, znany ilustrator polskiej literatury. Z myślą o wynajmie dla letników. W Otwocku miały głównie żydowskich właścicieli. - To wyjątkowa architektura. Niemal egzotyczna dla Mazowsza. Ornamentyka budynków mocno odbiega od tego, co znajdziemy w polskich czy nawet europejskich kurortach. Tworzyła je inteligencja warszawska. Ludzie ogromnej wiedzy, tolerancyjni, otwarci na świat - mówi nam opiekun otwockich zabytków, Wiktor Lach dodając:

Ci, którzy mieszkali w warszawskiej kamienicy w XIX wieku, przebywali w budynku niedogrzanym, bądź zbyt dusznym, ciemnym i zawilgoconym.Świdermajery są zbudowane z drewna, więc oddychają. Są dobrze doświetlone i łatwo je ogrzać. Nawet zimą. Wystarczy pół godziny i robi się ciepło. Werandy pozwalają zaś na odpoczynek w zaciemnionym, zadaszonym pomieszczeniu blisko natury.

Żartobliwą nazwę budynkom nadał Konstanty Ildefons Gałczyński. Użył jej w wierszu "Wycieczka do Świdra". "Te wille, jak wójt podaje,są w stylu “świdermajer” - pisał. Świdermajery powstały z połączenia nazwy rzeki i biedermeiera, popularnego w XIX w. mieszczańskiego stylu urządzania wnętrz. Sam poeta w latach 1936-1939 mieszkał w podwarszawskim Aninie na tzw. linii otwockiej. Ale to nie ostatnie znane nazwisko kojarzone ze świdermajerami. Zachwycał się nimi Bolesław Prus, Julian Tuwim i Janusz Korczak. Władysław Reymont(to w Otwocku powstała IV część jego noblowskiej epopei "Chłopi" - "Lato") i Józef Piłsudskispędzali tu wakacje. W jednym ze świdermajerów mieszkała również Irena Sendlerowa, Sprawiedliwa wśród Narodów Świata. W innej - długie godziny przesiadywała Danuta Szaflarska na planie filmu Doroty Kędzierzawskiej "Pora umierać".

Zdjęcia zrujnowanej Warszawy. Stolica zaraz po wejściu Niemc...

Świdermajery - budynki z wielką historią w tle

Świdermajery były bardzo popularne przed wojną. W czasie okupacji i tuż po zakończeniu działań wojennych, do willowej okolicy przeniosło się wielu mieszkańców Warszawy. W drewnianych budynkach mieszkało wówczas po kilkanaście albo nawet kilkadziesiąt osób. Do dzisiejszego dnia przetrwało dwieście z kilkuset budynków. Część spłonęła, część rozebrano. Część popada w ruinę. Na szczęście niektórymi z nich zajęli się prywatni właściciele.

- Niestety nie wszystkie jesteśmy w stanie uratować. Wraz z konserwatorem mazowieckim wpisaliśmy ponad 140 budynków do ewidencji wojewódzkiej. Na ich przebudowę lub rozbiórkę musi więc wyrazić zgodę wojewódzki konserwator. Właściciele budynków mogą też walczyć o dotację na ich remonty. Do rejestru zabytków do niedawna wpisane były tylko dwa budynki. Wkrótce będzie ich dwadzieścia - tłumaczy Lach dodając:

Większość z nich to budynki mieszkalne. Tylko niektóre pełnią inne funkcje. Wśród nich jest np. biblioteka. Przez to, że budynki były przede wszystkim przeznaczone dla letników nie mają łazienek i ubikacji. Często ich remont przeprowadzany jest na szybko, bez pomysłu. Nieumyślnie niszczone jest to, co w świdermajerach kochamy najbardziej. Tracą swój charakter - mówi z żalem opiekun otwockich zabytków.

Pensjonat Gurewicz uratowany

Dużo szczęścia miał Pensjonat Gurewicza. Budynek, który stoi u zbiegu ul. Filipowicza z ul. Armii Krajowej może pochwalić się imponującą powierzchnią - 20 000 metrów kwadratowych. To największy drewniany dom w Polsce, jeden z największych (jeśli nie największy) w Europie. Przechodzi właśnie gruntowny remont. Walczyli o niego mieszkańcy Otwocka, ale i gwiazdy - Maciej Rock, Ewelina Flinta i Mela Koteluk. Ta ostatnia nagrała zresztą teledysk do utworu pt. „Melodia ulotna”.

Zobaczcie też:

Atrium na Woli do wyburzenia. W zamian 135-metrowa wieża? Biurowiec, który powstał 20 lat temu jest już za stary

Atrium na Woli do wyburzenia. W zamian 135-metrowa wieża? Biurowiec, który powstał 20 lat temu jest już za stary

Atrium na Woli do wyburzenia. W zamian 135-metrowa wieża? Bi...

Podczas II wojny światowej był komendanturą i szpitalem wojskowym, po wojnie mieściła się tu m.in. siedziba NKWD i liceum medycznym. Przez lata budynek popadał w ruinę, teraz odzyskuje dawny blask.
- To ogromne wyzwanie dla architektów i projektantów. Udało nam się jednak zachować dawny styl budynku. Część ścian, okna na werandach i podłogi mają ponad 100 lat, a wciąż są w świetnym stanie - mówi nam Lach

Po remoncie będzie mieścił się tutaj hotel, kawiarnia, restauracja, ale przede wszystkim -przeznaczona głównie dla sportowców - jedna z najnowocześniejszych klinik rehabilitacji i kosmetologii. Do wielkiego parku w otoczeniu Gurewicza będzie mógł wejść każdy mieszkaniec Otwocka. Niewykluczone, że podczas spaceru spotkają więc swoje ulubione gwiazdy. Powstaje wspólna przestrzeń dialogu, jaki kiedyś odbywał się w Otwocku. Inwestycja zostanie zakończona jeszcze w tym roku[/i].

Najważniejsze pytanie, jakie ciśnie się na usta - "jaka przyszłość czeka świdermajery"? - Wszystko zależy od mieszkańców Warszawy. Warto jednak podkreślić, że koszt remontu jest dużo niższy niż wybudowanie jakiegokolwiek nowego budynku. Warto więc zainwestować w zabytkowy budynek w pięknym otoczeniu. Cisza, lasy, czego chcieć więcej? - przekonuje nasz rozmówca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto