Paczkomaty to pomysł firmy InPost. Żółte pojemniki stanęły przy ul. Mełgiewskiej, Czechowskiej, Wojciechowskiej, Unii Lubelskiej, Koncertowej, Hutniczej, Jana Pawła II, Inżynierskiej i Męczenników Majdanka. Na razie można w nich znaleźć przesyłki od trzech internetowych firm: Intymna, Komputronik i Merlin.
- Paczkomaty to niespotykane nigdy dotąd na polskim rynku rozwiązanie kurierskie – wyjaśnia Rafał Brzoska, prezes zarządu firmy InPost. – Automaty umożliwiają nadanie przesyłki przy znajomości wyłącznie adresu e-mail odbiorcy.
Wystarczy zarejestrować się w systemie, podając właściwy adres i wskazać paczkomat, do którego mają trafić paczki.
O dostarczeniu przesyłki odbiorca dowie się z wiadomości e-mail i przez SMS-a. Na odebranie przesyłki mamy trzy dni od dostarczenia jej do paczkomatu. Możemy odebrać ją o dowolnej godzinie w dzień i w nocy. Wystarczy mieć ze sobą kod dostępu, który otrzymamy e-mailem bądź SMS-owo. Na panelu w paczkomacie trzeba wpisać numer swojego telefonu i kod dostępu, a otworzy się odpowiednia skrytka z paczką.
Na razie paczkomaty są w fazie testowej, ale wkrótce z usług firmy będą mogły korzystać kolejne firmy sprzedające swoje produkty w internecie, a także indywidualni klienci.
Za paczkę przesłaną przez InPost zapłacimy od 9, 50 zł do 14, 50 zł netto za przesyłkę do 12 kg w zależności od jej gabarytów. Dla porównania za przesyłkę ważącą do 10 kg o wymiarach nie większych niż 600mm na 500 mm na 300 mm zapłacimy 18 zł.
Co o nowej usłudze sądzi konkurencja?
– Nie czujemy się zagrożeni, ponieważ Poczta Polska ma dużą sieć urzędów, a paczki coraz rzadziej są awizowane, gdyż kurierzy dostarczają je o różnych godzinach – wyjaśnia Elżbieta Mroczkowska, rzecznik prasowy Poczty Polskiej w Lublinie. – Z roku na rok ilość nadawanych paczek wzrasta, więc rynek przesyłek dynamicznie się rozwija. Na razie nie widzimy potrzeby inwestowania w podobne rozwiązania jak firma InPost, ale trudno przewidzieć, co stanie się w przyszłości.
Zdanie o sprawie mają także lublinianie. – Pomysł jest dobry dla tych, którzy mieszkają niedaleko takiej maszyny, ale gdybym miał jechać z drugiego końca miasta, to wolę się umówić z kurierem, by przywiózł mi przesyłkę prosto do domu – komentuje pan Władysław, mieszkaniec Czubów.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?