Kiedy Mikołaj usłyszał, że trwa powitanie bachusika, pozdrowił ZLOPikusa, poprawił worek z podarkami i ruszył w dalszy obchód miasta.Niecierpliwił się natomiast ZLOPikus osłonięty flagą w miejskich barwach. Piętką już zaczął ściągać zasłonę. Chciał w końcu spojrzeć na miasto, o którym tyle już słyszał. Uśmiechał się wdzięcznie kiedy przywitano go brawami, był równie zadowolony kiedy się rozpoczęła sesja zdjęciowa. Niemal każdy przybyły chciał się z nim sfotografować.Po oficjalnej części zrobiło się pusto. Z wolna mina mu rzedła. Przywitanie było miłe, ale ponoć bachusiki mają większe wzięcie. On ma być tylko oficjalny? A przecież ma i koszyk z winogronami i buteleczkę...Na szczęście przechodziła pani Mariola. Zwolniła, zawahała się – Czyżby...?– Tak! Tak! Najnowszy bachusik.ZLOPikus z wielkim zadowoleniem poprawił się do zdjęcia. Pani Mariola również nie kryła radości bo jest także fanką rozbrykanych golasów, których jest już 29.Jak podejrzałam, skubnęła winogronko bo w części oficjalnej nikt się nie zdecydował... Bachusik aż poraśniał z zadowolenia. Wszak zanim zacznie wędrować po województwie lubuskim, chciałyby poznać najpierw samych zielonogórzan i żeby wszyscy byli tak zadowoleni jak pani Mariola.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?