Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pat w sprawie zwolnienia Margielewskiego

Tomasz Turyczyn
Głośno o niedoszłym zwolnieniu radnego powiatowego z pracy w Szkole Podstawowej w Lejkowie. Roman Margielewski sprawę określa jako: "zagranie polityczne wójta"

Jak bumerang powróciła sprawa Romana Margielewskiego, radnego powiatowego który miał zostać zwolniony z pracy w Szkole Podstawowej w Lejkowie (gm. Malechowo). Jednak, jak się okazuje, nie jest to takie proste.
Radny uważa, że sprawa jego zwolnienia wynikła przez nacisk ze strony wójta gm. Malechowo Jana Szlufika. Wójt zaprzecza jakoby wywierał jakikolwiek nacisk. Dyrektor podstawówki mówi, że pół etatu pedagoga zlikwidowano, bo rodzice dzieci chcieli, aby w szkole zatrudnić psychologa. Tymczasem R. Margielewski przyszedł 1 września do pracy, choć podczas wakacyjnych obrad Rady Powiatu Sławieńskiego zapowiadał, że zrezygnuje z angażu w lejkowskiej placówce. Co go skłoniło do zmiany zdania?
- Początkowo przedstawiono mi argumentację, że na moje - pedagoga miejsce jest dużo bezrobotnych osób po studiach - mówi R. Margielewski. - Dlatego postanowiłem, że nie będę młodym stał na drodze. Jednak okazuje się, że pół etatu pedagoga zlikwidowano nikogo nie zatrudniając. Sądzę, że to zagranie polityczne pana Szlufika. Chodzi o to, abym odpokutował za to, że chcę wystartować w wyborach samorządowych i ubiegać się o mandat wójta.
Roman Margielewski (jest także na emeryturze) dziwi się likwidacji połowy etatu pedagoga. Uważa, że taka osoba w każdej placówce oświatowej jest niezbędna. - Szkoła jest daleka od polityki - odcina się od niej Tadeusz Buczkowski, dyrektor SP Lejkowo. - Rodzice naszych uczniów poprosili, aby zatrudnić psychologa i tak zrobiliśmy. Nie widzę w tym nic złego, a wręcz przeciwnie. Obecność psychologa w szkole będzie z korzyścią dla dzieci.
Dyrektor dodaje, że nie chce szkoły mieszać w żadne utarczki. - Placówka jest bardzo pozytywnie postrzegana w całym województwie - mówi. - Uczniowie osiągają bardzo dobre wyniki w nauczaniu i na arenie sportowej.
Przyznaje, że w sprawie R. Margielewskiego sytuacja jest patowa. Jest on nauczycielem mianowanym, a takie osoby nie jest łatwo zwolnić. Owszem można to zrobić w związku z redukcją etatu, ale należy mu wypłacić za pół roku pensję z góry, jako odprawę. - Próbowałem z panem Margielewskim dojść do kompromisu i rozwiązać stosunek pracy za porozumieniem stron wypłacając mu trzymiesięczne wynagrodzenie - mówi T. Buczkowski. - Jednak nie przystał on na to. Będzie pracował w szkole i wyznaczę mu nowe obowiązki. Liczę, że uda się nam znaleźć wyjście z tej sytuacji, które usatysfakcjonuje obie strony - dodaje.
R. Margielewski stwierdza, że jeżeli etat pedagog będzie w szkole przywrócony i zostanie zatrudniona inna osoba, to wówczas on odejdzie. Czy wystartuje w przyszłorocznych wyborach samorządowych na wójta? Jak mówi - nie podjął ostatecznej decyzji, ale wielu mieszkańców gminy go do tego zachęca.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto