Do rozgrywek stanęło 12 mężczyzn i 2 panie. Rywalizacja wśród męskiej części zawodników była niezwykle zacięta, a do finałowej rozgrywki awansowało czterech panów: Zygmunt Kopczyński, Paweł Łukasik, Grzegorz Bodzioch i Władysław Zaręba. Pierwszy dzień zmagań zakończył grill, przy którym wszyscy uczestnicy bawili się jeszcze długo po eliminacjach.
W niedzielę 20 września rozegrano rundę finałową. Faworytem był zwycięzca poprzednich edycji Paweł Łukasik, który także w tym roku nie dał szans swoim rywalom.
W finale ubiegłorocznego triumfator pokonał 6-1; 6-0 Zygmunta Kopczyńskiego. III miejsce zajął Władysław Zaręba, a wśród pań triumfowała Alicja Siudziak pokonując Marylę Kańtoch.
- Bardzo się cieszę z trzeciego z rzędu tryumfu w tenisowych Mistrzostwach Czeladzi. Tegoroczny finałowy wynik meczu nie odzwierciedla klasy mojego przeciwnika, który ma na swoim koncie wiele turniejowych sukcesów, jednak nie chcąc dopuścić do sytuacji sprzed kilku lat, kiedy na tych samych kortach przegrałem z Panem Zygmuntem, zagrałem skoncentrowany, nie kalkulując i bardzo ofensywnie - stąd wynik 6:1, 6:0 - powiedział po zawodach "weteran" czeladzkiego tenisa Paweł Łukasik.
Zdaniem Łukasika tenis jest wspaniałym sposobem na aktywne spędzanie czasu. Niestety w Czeladzi możliwości do uprawiania sportu są bardzo ograniczone, gdyż w mieście nie ma żadnego pełnowymiarowego kortu. - Szkoda, że w chwili obecnej w ponad 30-tysięcznym mieście nie ma ani jednego pełnowymiarowego kortu tenisowego. To bardzo ogranicza dostęp czeladzian do "białego sportu", pozbawia ich niezapomnianych doznań i innych korzyści płynących z tej gry.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?