Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Perfekcyjna orkiestracja

Tadeusz Żarek
Pomimo 56 lat na karku Grzegorz Markowski wciąż z pasją i feelingiem wyśpiewuje perfectowe szlagiery
Pomimo 56 lat na karku Grzegorz Markowski wciąż z pasją i feelingiem wyśpiewuje perfectowe szlagiery Bartek Syta/POLSKA
Przed dwoma laty Perfect i orkiestra symfoniczna zsatrząsły murami Kongresowej. Teraz przyszła pora na solidną repetę - pisze Tadeusz Żarek.

Rockmani też mają kompleksy. Wielu cieszy się ogromną sławą i dociera ze swoją muzyką do nieprzebranych rzesz słuchaczy, ale trudno im pogodzić się z artystyczną mizerią tego, co robią - szczególnie w porównaniu z muzykami klasycznymi.

Jest jednak sposób, by sobie z tym poradzić. Wystarczy zebrać do kupy swoje największe hity i zagrać je na nowo z towarzyszeniem prawdziwej orkiestry. Wszak potęga symfonicznego brzmienia i dostojny urok dyrygenckiego fraka z miejsca nobilitują nawet najbardziej garażowy łomot. A przy okazji można zgrabnie sprzedać kolejną wersję "The Best Of".

Nic zatem dziwnego, że wspólne projekty szarpidrutów i symfoników - pomimo regularnych utyskiwań fachowców - od lat cieszą się niesłabnącym powodzeniem. I choć wiele wśród nich ewidentnych niewypałów, zdarzają się też propozycje całkiem udane. Na naszym podwórku można z pewnością do nich zaliczyć orkiestrowy projekt legendarnej formacji Perfect, który już w sobotę ponownie - w ulepszonej i odświeżonej wersji - zabrzmi w Sali Kongresowej.

Po raz pierwszy połączone siły ekipy Grzegorza Markowskiego i Polskiej Orkiestry Radiowej pod dyrekcją Wojciecha Zielińskiego można było usłyszeć w 2002 r. na płycie "Symfonicznie". Pomysł, aby przy pomocy paru wybitnych muzyków (m.in. Jana Kantego Pawluśkiewicza, Adama Sztaby i Pawła Betleya) przearanżować "Autobiografię", "Nie płacz Ewka" i inne perfectowe evergreeny na rock symfoniczny, okazał się strzałem w sam środek muzycznej tarczy. Krążek znalazł ponad 50 tys. nabywców, a i recenzenci byli dlań nadzwyczaj łaskawi.

Zespół postanowił zatem pójść za ciosem - zgodnie z zasadą: dać publice to, czego pragnie. I tak w 2007 r. pojawiła się specjalna reedycja "Symfonicznie" (której towarzyszyła znakomicie przyjęta trasa koncertowa), a już w najbliższych dniach trafi do sklepów wersja DVD z zapisem występu, jaki odbył się wiosną we wrocławskiej Hali Stulecia. I właśnie z okazji premiery tego wydawnictwa Perfect wraz z Polską Orkiestrą Radiową ponownie da symfonicznego czadu w Kongresowej.

Można oczywiście utyskiwać, że Markowski z kolegami, zamiast nagrać wreszcie coś nowego, wciąż na nowo eksploatują hity sprzed lat. Ale czyż nie tych właśnie hitów pragną słuchać wybierający się na sobotni koncert fani? Dlatego pozwólmy jeszcze raz współbrzmieć ostrym gitarom Darka Kozakiewicza i Jacka Krzaklewskiego z romantycznymi smykami, dostojnymi partiami kontrabasów i kolorowymi dęciakami. Ale potem: panowie do roboty! Z niecierpliwością czekamy na nową płytę.

Perfect Symfonicznie
17.10, Sala Kongresowa
pl. Defilad 1 (PKiN)
godz. 19, bilety: 100-130 zł

Sześć prób połączenia rocka z symfoniką

Deep Purple
"Concerto For Group & Orchestra" (1969)
Marzenie życia klawiszowca Jona Lorda, a zarazem pierwszy tak poważny mariaż rockowego czadu z brzmieniem orkiestry symfonicznej. Wszystko utrzymane jest w formie klasycznego koncertu i Lord solo do dziś go wykonuje.

Procol Harum
"Live With The Edmonton Symphony Orchestra" (1972)
Że lider Procol Harum Gary Brooker uwielbia muzykę Bacha, wie każdy, kto choć raz słyszał "A Whiter Shade Of Pale". Ale że nagrał też z kolegami jedną z najlepszych "orkiestrowych" płyt w dziejach rocka, wie niewielu. A szkoda.

Dżem
"Dżem w Operze" (1998)
Ambitny, dwuczęściowy projekt legendy rodzimego blues-rocka, zarejestrowany z orkiestrą i chórem Opery Śląskiej. Niestety, podniosłe brzmienie ma się nijak do hipisowskiego dziedzictwa zmarłego cztery lata wcześniej Ryśka Riedla.

Metallica
"S & M" (1999)
Najsłynniejsza, a zarazem najbardziej kontrowersyjna rockowa płyta z orkiestrą - tutaj dowodzoną przez Michaela Kamena. Dla jednych to szczyt artystycznych możliwości Jamesa Hetfielda i spółki, dla innych kicz i tandeta. Ale i tak poszło ponad osiem milionów sztuk.

Voo Voo
"21" (2006)
Dla Voo Voo muzyczne granice nie istnieją - płyta z orkiestrą była więc jedynie kwestią czasu. "21" to dość nietypowa składanka, zawierająca największe hity grupy nagrane całkiem na nowo z udziałem m.in. orkiestry AUKSO, Tomasza Stańki i Małgorzaty Walewskiej.

The True Symphonic Rockestra
"Concerto In True Minor" (2008)
Pomysł prosty, acz odważny: stworzyć rockową odpowiedź na słynnych "Trzech tenorów". W rolach głównych wokalista Dream Theater James LaBrie oraz dwóch śpiewaków klasycznych: Władimir Griszko i Thomas Dewald. Do tego rockowe combo plus orkiestra.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto