Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pięćdziesiąt twarzy Greya. Jedna szósta filmu to sceny erotyczne

Kinga Czernichowska
Materiały prasowe
W 125-minutowym "Pięćdziesiąt twarzy Greya" sceny seksu stanowią jedną szóstą filmu.

W porównaniu do powieści, która skupia się w zasadzie wyłącznie na seksie, pomijając zapoznawanie czytelnika z drugoplanowymi postaciami to i tak niewiele.

Według wyliczeń amerykańskich dziennikarzy pikantne sceny stanowią 16 proc. całego filmu. Reżyserka (Samantha Taylor-Johnson) przyznaje jednak, że ograniczała się w doborze scen. Ujawniła, że w ogóle nie brała pod uwagę umieszczenia w filmie sceny, w której Christian Grey wyjmuje tampon. "To w ogóle było poza dyskusją" - twierdziła stanowczo reżyserka w wywiadzie z "Variety".

Film będzie miał światową premierę dopiero 11 lutego, ale już budzi kontrowersje. Powstała nawet kampania, w której feministki namawiają do bojkotu produkcji (zobacz też: Kobiety z USA namawiają do bojkotu "Pięćdziesięciu twarzy Greya")

Zobacz zwiastun filmu "Pięćdziesiąt twarzy Greya"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto