Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwsza porażka Energetyka ROW Rybnik

Barbara Kubica
Piłkarze ROW dwa razy cieszyli się ze strzelonej bramki.  Jednak zespół z Bielska był tym razem o jedno trafienie lepszy.
Piłkarze ROW dwa razy cieszyli się ze strzelonej bramki. Jednak zespół z Bielska był tym razem o jedno trafienie lepszy. Fot. Agnieszka Materna
Jutro piłkarze Energetyka ROW Rybnik zmierzą się w szóstej kolejce spotkań o mistrzostwo III ligi z zespołem Skałki Żabnica. Ten mecz nasi piłkarze rozegrają na wyjeździe. Początek o godzinie 17.

Zespół z Żabnicy po pierwszych pięciu seriach spotkań zajmuje 6. miejsce w ligowej tabeli. Do liderującego rozgrywkom Rybnika traci aż pięć punktów. Nie zmienia to jednak faktu, iż gospodarze jutrzejszego spotkania na pewno zrobią wszystko, by powstrzymać podopiecznych trenera Dariusza Widawskiego i zgarnąć komplet punktów. Rybniczanie z kolei będą musieli zostawić na boisku sporo zdrowia, jeśli myślą o zwycięstwie na trudnym terenie w Żabnicy.

Dla naszych zawodników jutrzejsze spotkanie będzie nie tylko kolejną okazją do umocnienia swojej pozycji w fotelu lidera, ale także do zrewanżowania się za porażkę z BKS Bielsko-Biała, której doznali w minioną sobotę.

Do meczu w Bielsku piłkarze Energetyka ROW przystąpili osłabieni brakiem kontuzjowanych Janusza Wrześniaka i Grzegorza Bonka. Spotkanie od mocnego uderzenia rozpoczęli gospodarze, którzy już w drugiej minucie wyszli na prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Krystian Papatanasiu, który strzałem z około 20 metrów pokonał naszego bramkarza. Stracony gol podziałał na piłkarzy Widawskiego jak kubeł zimnej wody. Ich akcje były jednak nieskładne. W 11. minucie padła druga bramka dla zespołu z Bielska. Marcin Rejmanowski wypracował sobie sytuację, w której znalazł się sam na sam z naszym bramkarzem i silnym strzałem zdobył gola na 2:0.

Dziewięć minut później groźnie z rzutu wolnego na bramkę rywali strzelał napastnik ROW Żyrkowski, ale piłka o kilka centymetrów minęła poprzeczkę bramki gospodarzy.

Po zmianie stron podopieczni trenera Widawskiego nabrali większej ochoty do gry i przeprowadzili kilka składnych akcji. W 51 minucie mocnym strzałem popisał się Żyrkowski, ale minimalnie lepszy w tym starciu był bramkarz BKS, który złapał piłkę. Minutę później pada kontaktowa bramka dla ROW. Po dośrodkowaniu w pole karne zespołu z Bielska najwyżej do piłki wyskoczył obrońca BKS Przemysław Suchowski, który skierował piłkę do własnej bramki.

Rybniczanie dążyli do wyrównania, ale trzeciego gola w 74. minucie zdobyli bielszczanie. ROW odpowiedział trafieniem Rafała Mitury, ale padł on już w doliczonym czasie gry.

Porażka 3:2 w Bielsku była pierwszym potknięciem naszej ekipy w tym sezonie. Pomimo przegranej ROW nadal jest liderem rozgrywek III ligi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto