Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pięściarka z Warszawy wraca na ring! Chce pojechać na igrzyska do Tokio

Redakcja
Karolina Koszewska-Łukasik pochodzi z Warszawy i w swojej bokserskiej karierze odniosła wiele sukcesów. Jest zawodową mistrzynią świata organizacji WIBF w kategorii junior średniej. Zdobywała też medale mistrzostw Europy w boksie amatorskim: złoty, srebrny i brązowy. Do kolekcji brakuje jej najcenniejszego dla sportowca medalu - olimpijskiego. Teraz chce wrócić na ring i powalczyć o awans na Igrzyska Olimpijskie w Tokio.

Z Karoliną Koszewską-Łukasik spotykamy się w klubie Legia Fight Club, gdzie trenuje i prowadzi zajęcia. Pięściarka podkreśla, że nigdy tak do końca nie zakończyła kariery bokserskiej. Tłumaczy jak to się stało, że podjęła decyzję o powalczeniu o kwalifikację na igrzyska w Tokio. - Po prostu zmieniły się przepisy. Kiedyś zawodowcy nie mogli brać udziału w boksie olimpijskim (boks olimpijski to inaczej boks amatorski – przyp. red.), teraz jest taka możliwość, więc droga jest dla mnie otwarta. Zmieniły się też przepisy w kwestii wieku. Można boksować do 40. roku życia, także przede mną jeszcze 5 lat.

Wyjaśnijmy więc, jakie są różnice pomiędzy boksem zawodowym a olimpijskim (czyli amatorskim). - Zacznę od tego, że zmienił się jeszcze jeden przepis, który dotyczy długości walk w boksie amatorskim. Kiedyś kobiety boksowały po 2 minuty, od tego roku boksują tak jak mężczyźni, czyli po 3 minuty. W zawodowym boksie jeszcze się to nie zmieniło, nadal są 2-minutowe rundy - tłumaczy Koszewska-Łukasik.
Jest też druga istotna różnica. - Zwykle na początku kariery w boksie zawodowym rywale i rywalki są dobierani w ten sposób, aby osoba początkująca mogła przyzwyczaić się i oswoić z atmosferą i publicznością. Bardziej liczy się show niż rywalizacja sportowa. Natomiast w boksie olimpijskim poziom jest bardzo wyrównany. Jest organizowany turniej i żeby zdobyć złoty medal, trzeba stoczyć dzień po dniu około 4 walk. Nie ma nikogo z przypadku, wszyscy przyjeżdżają przygotowani i po to, żeby wygrać.

Źródło wideo: naszemiasto.pl

- Jak tylko dowiedziałam się o zmianie przepisów, w mojej głowie pojawiła się myśl, że chcę pojechać na igrzyska. Poczułam, że to moja ostatnia szansa. Kiedyś, kiedy jeszcze nie było tego przepisu, próbowałam przez osoby wpływowe w świecie boksu kierować pisma z prośbą o dopuszczenie mnie do rywalizacji w boksie amatorskim - opowiada Karolina. Pięściarka dostała jednak odmowę ze względu na to, że miała status zawodowca.

Na szczęście dla niej, teraz ma taką szansę. Nie byłoby to jednak możliwe, gdyby nie rodzina, bo Karolina ma już dwójkę dzieci. - Rodzice bardzo mnie wspierają. Mama opiekuje się dziećmi, a tata motywuje do treningów. A muszę trenować regularnie, ponieważ od boksu amatorskiego miałam 12 lat przerwy. Rok temu stoczyłam walkę zawodową, ale to nie jest to samo, więc muszę sobie dać czas, aby się wdrożyć - wyjaśnia Koszewska-Łukasik.

Karolina musi pogodzić z przygotowaniami nie tylko życie rodzinne, ale też zajęcia, które prowadzi w Legia Fight Club i Academii Gorila. Na czas przygotowań zrezygnowała więc z prowadzenia treningów indywidualnych i teraz uczy tylko na zajęciach grupowych. - Muszę też znaleźć czas na dwa swoje treningi w ciągu dnia, ale nie ma co się rozczulać. Inne dziewczyny też pracują w różnych miejscach, prowadzą zajęcia, uczą się. Teraz nikt nie może pozwolić sobie na to, żeby tylko trenować. Trzeba zarabiać pieniądze w różnych miejscach i jednocześnie znaleźć czas na swój rozwój - mówi.

Przygotowania warszawianki są bardzo intensywne. Zaczyna rano, kiedy przyjeżdża do klubu i trenuje sama - biega i wykonuje ćwiczenia ogólnorozwojowe. Wieczorami natomiast ćwiczy z trenerami. - Pracuję z trenerem Zbigniewiem Raubo, pomagają też trenerzy Krzysztof Kosedowski i Bogdan Gajda. Korzystam również z innych pomocy, np. ostatnio byłam na sparingach w Żoliborskiej Szkole Boksu, miałam również sparing z Ewą Brodnicką. Korzystam z tego, że mam w Warszawie w środowisku bokserskim sporo znajomych - opowiada Karolina.

Pierwszym przystankiem na jej długiej drodze do igrzysk będą mistrzostwa Polski seniorek, które odbędą się 9 marca w Grudziądzu. Koszewska-Łukasik nie ukrywa, że chciałaby zdobyć tytuł mistrzowski. - Trener ostatnio zapytał mnie, co będzie, jeśli to się nie uda. Odpowiedziałam, że się nie poddam, a póki treningi i walki będą mi sprawiały przyjemność i ludzie będą we mnie wierzyć, to nie zrezygnuję tak łatwo - zapewnia Karolina.

Kolejnym krokiem będzie dostanie się do kadry narodowej. - Muszę zaczynać wszystko od początku - wyjaśnia pięściarka. - Potem czekają mnie mecze międzypaństwowe. W tym roku odbywają się Puchar Europy i mistrzostwa Unii Europejskiej, ale od trenera będzie zależało, która zawodniczka pojedzie.

A co trzeba zrobić, aby uzyskać kwalifikację na igrzyska? Awans na pewno daje medal zdobyty na mistrzostwach świata. - Udział gwarantuje też medal mistrzostw Europy, ale po drodze trzeba również wygrać różne turnieje międzynarodowe i uzbierać odpowiednią liczbę punktów, które przyznawane są za każdą wygraną walkę. Czasami zdarza się, że zabraknie jednego punktu i się nie pojedzie. Ale do kwalifikacji jest jeszcze ok. półtora roku - tłumaczy Koszewska-Łukasik.
Na igrzyska olimpijskie w jednej kategorii wagowej może pojechać tylko jedna zawodniczka z kadry. Kategorie są trzy: 51, 60 i 75 kg. Karolina miałaby startować w tej ostatniej.

Koszewska-Łukasik nie wyklucza, że jeśli powinie jej się noga, może kiedyś spróbuje pojechać na IO w innej roli. - Wyjazd na igrzyska zawsze był moim marzeniem, jeszcze zanim podpisałam kontrakt w boksie zawodowym. Ale w 2005 roku, kiedy skończyłam z boksem amatorskim, nie było takiej szansy, aby kobiecy boks pojawił się na igrzyskach (Igrzyska Olimpijskie w Londynie w 2012 roku były pierwszymi, na których w boksie rywalizowały kobiety - przyp. red.). Gdyby teraz nie udało mi się pojechać w roli zawodniczki, a ktoś by stwierdził, że sprawdziłabym się w roli trenerki, to też byłaby fajna opcja - uśmiecha się.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pięściarka z Warszawy wraca na ring! Chce pojechać na igrzyska do Tokio - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto