Wszystko wydarzyło się w Mińsku Mazowieckim przy ul. 1-go Maja. Tam, pod sklepem monopolowym kierowca opla cofając uderzył w zaparkowane inne auta. Kiedy usłyszał, że na miejsce jedzie policja postanowił salwować się ucieczką. Azyl znalazł w sklepie monopolowym.
Zobacz też:
Ośmiolatek spowodował wypadek. Wiózł samochodem pijanego ojca
Jego bezpieczna przystań okazała się jednak jedynie marą, policjanci bez problemu naruszyli jej - jak się mężczyźnie wydawało - autonomiczny status i wyprowadzili go ze sklepu. Kiedy przebadali go alkomatem okazało się, że Jan G. ma w organizmie 3,5 promila alkoholu. Wynik całkiem niezły, prawie śmiertelny.
Jan G. niebawem odpowie za jazdę pod wpływem alkoholu orz spowodowanie kolizji. Grozi mu utrat prawa jazdy, grzywna i kara więzienia na 2 lata.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?