Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piła: Tomasz Raczek w Kinie Konesera

Agnieszka Kledzik
Tomasz Raczek, znany krytyk filmowy dyskutował z pilanami o filmie "Wesele w Sorento".

Piłę odwiedził jeden z najbardziej popularnych krytyków filmowych w kraju. Tomasz Raczek w Heliosie promował Kino Konesera, a w nim duński obraz "Wesele w Sorento". To romantyczna komedia, ale pozbawiona farsy i kiczu. Komedia, która jak to w zwykle bywa w filmach romantycznych, zakończona się "happy endem", ale poruszająca istotne problemy. Pewnie dlatego Tomasz Raczek nie obawiał się jej promować.

Film duńskiej reżyserki, laureatki Oscara, Susanne Bier, to opowieść nie tylko o romantycznej miłości w otoczeniu zniewalających krajobrazów Sorento, gajów cytrynowych i przesiąkniętych śródziemnomorskim światłem zabytków architektury, ale też próba odpowiedzi na istotne pytania. Reżyserka konfrontuje widzów z dylematami dotyczącymi tematów tabu, takimi jak choroba nowotworowa, czy orientacja seksualna.

>>> Zobacz też: Zarys Dziejów Piły już w sprzedaży
- Jednak scenariusz filmu mógłby być bardziej pogłębiony - mówił po projekcji Tomasz Raczek, zachęcając publiczność do udziału w dyskusji. - Bo film nieprzegadany jest filmem nieobejrzanym - cytował swojego przyjaciela Zygmunta Kałużyńskiego.

"Wesele w Sorento" można zaliczyć do obejrzanych, bo emocji w dyskusji po projekcji nie zabrakło. Damskiej części publiczności podobała się rola Philipa, w którego wcielił się Pierce Brosnan. A mężczyzn ujął subtelny obraz, ale jakże mocnej w swojej chorobie Idy, doskonale zagranej przez duńską aktorkę Trine Dyrholm.

Skandynawska komedia romantyczna może podbić serca widzów, szkoda tylko, że film był pokazywany tylko raz właśnie w Kinie Konesera. W szerszym obiegu bilety mogłyby się także dobrze sprzedawać, bo jesteśmy spragnieni dobrego kina, z pozytywnym przesłaniem.

Okazji do spotkania ze skandynawskimi twórcami nie zabraknie. Helios w ramach właśnie Kina Konesera wkrótce wyświetli obraz "Pościg" a później także "Sugar Man". To dokument szwedzko-angielski, w reżyserii czarnoskórego Szweda Malika Bendjelloul, który w Afryce odkrył popularność amerykańskiego piosenkarza. Film opowiada historię Sixto Rodrigueza, któremu wróżono karierę większą niż Bobowi Dylanowi. Jednak po pierwszej płycie o piosenkarzu zapomniano. Po kilkudziesięciu latach zyskał ogromną popularność właśnie w Afryce, a dzięki temu dokumentowi także na całym świecie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto