Ówczesny premier Józef Cyrankiewicz powiedział o ukończonym trzy lata później pałacu, że: "Będzie to ośrodek upowszechniania i rozwoju polskiej kultury, która kontynuuje piękne tradycje Kochanowskiego i Modrzewskiego, Mickiewicza i Dembowskiego, Waryńskiego i Dzierżyńskiego". Według propagandy komunistycznej pałac był świadectwem bezinteresownej pomocy ludu radzieckiego dla ludu polskiego.
Czytaj także: Co kryją podziemia PKiN?
Obecność obywateli ZSRR na budowie w stolicy miała udowodnić doskonałość socjalistycznej organizacji pracy oraz nowych technik budowlanych. W gazetach o radzieckich robotnikach pisano jako o awangardzie świata pracy, piewcach postępu, nie tylko ludziach niezwykle pracowitych, ale także miłośnikach kultury.
Rozpoczęta 2 maja 1952 r. budowa trwała 1176 dni. Wylewanie fundamentów rozpoczęto w lipcu. Przy budowie pałacu, zaprojektowanego przez Lwa Władimirowicza Rudniewa, wykorzystano 40 milionów cegieł, 26 tys. ton stali oraz kamień i piaskowiec. Budowlę wznosiło 4 tys. robotników polskich i do 3,5 tys. robotników i inżynierów z ZSRR.
Do lipca 1955 r. do Polski przyjechało 6 tys. budowniczych zza wschodniej granicy. Zakwaterowano ich na Jelonkach, na osiedlu Przyjaźń, wybudowanym specjalnie z myślą o nich. Nad ich bezpieczeństwem stale czuwała pięcioosobowa grupa operacyjna Urzędu Bezpieczeństwa o kryptonimie "Jelonki".
Choć przy budowie pałacu zginęło kilkunastu radzieckich mieszkańców osiedla, ich śmierć nie miała nic wspólnego z ewentualnymi zamachami. Wszyscy padli ofiarą nieszczęśliwych wypadków na budowie. O postępach prac media informowały codziennie. Stachanowcy i przewodnicy pracy byli bohaterami reportaży i wywiadów. Otwarcie ukończonego już pałacu 21 lipca 1955 r. było wydarzeniem państwowym.
Czytaj także: "Potwór z Warszawy" obchodzi swoje 60-lecie [ZDJĘCIA]
Punktualnie o godz. 16 ambasador ZSRR Pantelejmon Ponomarienko i premier rządu PRL Józef Cyrankiewicz podpisali protokół przekazania Pałacu Kultury i Nauki imienia Józefa Stalina. Nazwisko dyktatora do dziś widnieje pod neonem Pałac Kultury i Nauki.
W "Dzienniku" Leopolda Tyrmanda czytamy, że warszawiacy ochrzcili "dar bratniego narodu" "pekinem", a Władysław Broniewski nazwał go jeszcze ostrzej - "koszmarnym snem pijanego cukiernika". Pałac ma 42 piętra i 230,68 m wysokości, jego kubatura wynosi 817 tys. metrów sześciennych. Jest najwyższym budynkiem w Polsce, a w momencie powstania także drugim co do wielkości w Europie.
W lutym 2007 r. PKiN został wpisany do rejestru zabytków. Decyzja ta wywołała sprzeciw grupy 70 osób ze świata kultury, nauki i mediów, które 30 marca 2007 r. wystosowały do prezydenta RP protest. Jednak wpisanie Pałacu na listę zabytków odebrane zostało pozytywnie przez część środowisk historyków sztuki.
**Już 13 i 14 lipca Ultra Music Festival w Warszawie! Tiesto, Avicii, Carl Cox i wielu innych usłyszysz na Służewcu. Chcesz być na bieżąco? Polub nas na
Facebooku!**
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?