Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PKiN ma 60 lat i nadal budzi kontrowersje

Patrycja Śledziewska
fot. Bartłomiej Międzybrodzki/Polskapresse
W maju 1952 r. polscy i radzieccy robotnicy rozpoczęli budowę Pałacu Kultury i Nauki im. Józefa Stalina. Pałac miał być "darem narodu radzieckiego dla Polski" i "symbolem wiecznej przyjaźni polsko-radzieckiej". Do tej pory nie odpadła z niego nawet cegła.

Ówczesny premier Józef Cyrankiewicz powiedział o ukończonym trzy lata później pałacu, że: "Będzie to ośrodek upowszechniania i rozwoju polskiej kultury, która kontynuuje piękne tradycje Kochanowskiego i Modrzewskiego, Mickiewicza i Dembowskiego, Waryńskiego i Dzierżyńskiego". Według propagandy komunistycznej pałac był świadectwem bezinteresownej pomocy ludu radzieckiego dla ludu polskiego.

Czytaj także: Co kryją podziemia PKiN?

Obecność obywateli ZSRR na budowie w stolicy miała udowodnić doskonałość socjalistycznej organizacji pracy oraz nowych technik budowlanych. W gazetach o radzieckich robotnikach pisano jako o awangardzie świata pracy, piewcach postępu, nie tylko ludziach niezwykle pracowitych, ale także miłośnikach kultury.
Rozpoczęta 2 maja 1952 r. budowa trwała 1176 dni. Wylewanie fundamentów rozpoczęto w lipcu. Przy budowie pałacu, zaprojektowanego przez Lwa Władimirowicza Rudniewa, wykorzystano 40 milionów cegieł, 26 tys. ton stali oraz kamień i piaskowiec. Budowlę wznosiło 4 tys. robotników polskich i do 3,5 tys. robotników i inżynierów z ZSRR.

Do lipca 1955 r. do Polski przyjechało 6 tys. budowniczych zza wschodniej granicy. Zakwaterowano ich na Jelonkach, na osiedlu Przyjaźń, wybudowanym specjalnie z myślą o nich. Nad ich bezpieczeństwem stale czuwała pięcioosobowa grupa operacyjna Urzędu Bezpieczeństwa o kryptonimie "Jelonki".

Choć przy budowie pałacu zginęło kilkunastu radzieckich mieszkańców osiedla, ich śmierć nie miała nic wspólnego z ewentualnymi zamachami. Wszyscy padli ofiarą nieszczęśliwych wypadków na budowie. O postępach prac media informowały codziennie. Stachanowcy i przewodnicy pracy byli bohaterami reportaży i wywiadów. Otwarcie ukończonego już pałacu 21 lipca 1955 r. było wydarzeniem państwowym.

Czytaj także: "Potwór z Warszawy" obchodzi swoje 60-lecie [ZDJĘCIA]

Punktualnie o godz. 16 ambasador ZSRR Pantelejmon Ponomarienko i premier rządu PRL Józef Cyrankiewicz podpisali protokół przekazania Pałacu Kultury i Nauki imienia Józefa Stalina. Nazwisko dyktatora do dziś widnieje pod neonem Pałac Kultury i Nauki.

W "Dzienniku" Leopolda Tyrmanda czytamy, że warszawiacy ochrzcili "dar bratniego narodu" "pekinem", a Władysław Broniewski nazwał go jeszcze ostrzej - "koszmarnym snem pijanego cukiernika". Pałac ma 42 piętra i 230,68 m wysokości, jego kubatura wynosi 817 tys. metrów sześciennych. Jest najwyższym budynkiem w Polsce, a w momencie powstania także drugim co do wielkości w Europie.

W lutym 2007 r. PKiN został wpisany do rejestru zabytków. Decyzja ta wywołała sprzeciw grupy 70 osób ze świata kultury, nauki i mediów, które 30 marca 2007 r. wystosowały do prezydenta RP protest. Jednak wpisanie Pałacu na listę zabytków odebrane zostało pozytywnie przez część środowisk historyków sztuki.

**Już 13 i 14 lipca Ultra Music Festival w Warszawie! Tiesto, Avicii, Carl Cox i wielu innych usłyszysz na Służewcu. Chcesz być na bieżąco? Polub nas na

Facebooku

!**

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto