Nic więc dziwnego, że Urząd Marszałkowski opracował właśnie nowatorski program ochrony środowiska, zakładający między innymi budowę ekranów akustycznych. Inwestycja ma być realizowana w ciągu czterech najbliższych lat i pochłonie setki milionów złotych.
Dopuszczalny poziom hałasu na terenach zabudowanych przy drogach wynosi - zgodnie z rozporządzeniem ministra środowiska - 55 decybeli w dzień i 45 decybeli w nocy. Tymczasem w rejonie Wolborza, Woli Krzysztoporskiej, Kowies, Łasku, Łowicza, Rawy Mazowieckiej i wielu innych miejscowości naszego województwa pomiary wykazały 65, 70, a nawet 75 decybeli. To tak, jakby człowiek musiał cały czas stać przy włączonym odkurzaczu lub non stop słuchać głośnej muzyki. Na krótką metę da się wytrzymać, ale cały czas nie da się w takich warunkach żyć. Co ważne, idea projektu zakłada ochronę przed hałasem regionów poza dużymi aglomeracjami. Dlatego też badania zostały wykonane na obwodnicy Rawy Mazowieckiej i Łowicza, a nie w centrum Łodzi.
- Szacunkowy koszt metra kwadratowego ekranu to 1,5 tysiąca złotych. W sumie zostanie postawionych 38 tysięcy metrów kwadratowych ekranów za kwotę około 228 milionów złotych - wyjaśnia Krzysztof Kowalewicz z wydziału informacji i komunikacji społecznej.
Wiele wskazuje jednak na to, że Urząd Marszałkowski wyda na tę inwestycję znacznie mniej pieniędzy. Część prac na odcinkach ujętych w programie UM wykona bowiem Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która jeszcze w tym roku rozpocznie przebudowę drogi krajowej nr 8 na odcinku od Piotrkowa Trybunalskiego w stronę Warszawy (do granic województwa).
Za dwa lata trasa zyska standard drogi ekspresowej, a po obu jej stronach stanie 80 kilometrów ekranów dźwiękochłonnych.
Urząd Marszałkowski chce, by inwestycja rozpoczęła się jak najszybciej. Mieszkańcy naszego województwa mogą swoje opinie, dotyczące projektu, zgłaszać do Urzędu Marszałkowskiego do 22 lutego (szczegóły na stronie www.lodzkie.pl). To ważne, bo już dziś wiadomo, że wiele osób jest, z różnych względów, ekranom przeciwna.
- Mieszkam w Zgierzu tuż przy drodze krajowej nr 1. Okien nie otwieramy, bo huk jest nie do zniesienia. Ekranów jednak nie chcemy, bo one nie rozwiążą problemów komunikacyjnych. Zabiorą tylko światło , a w ich sąsiedztwie zaroi się od przestępców - mówi Marcin Krach, mieszkaniec Zgierza. - Miastu potrzebna jest obwodnica. To jedyny ratunek przed hałasem.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
