Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Planeta o smaku pistacji

Katarzyna Oleksy

Każde dziecko wie, że w małej lodowej kulce może zmieścić się tabliczka czekolady, kokos, jogurt czy... smerfy lub ciasteczka! Te zresztą znakomicie smakują nie tylko w wersji lodowej.

Sprawdziliśmy, gdzie najlepiej udać się na słodkie małe co nieco. - Kultowa budka jest niedaleko Teatru Polskiego. Pyszne śmietankowe lody z maszyny, od wielu lat nie zmieniają smaku. Podobnie na Dworcowej. Lody zakręcone, czekoladowe lub śmietankowe - dorośli dziś bydgoszczanie na pytanie o najlepsze w mieście słodkości zapalają się jak dzieci.

Francuskie po szwajcarsku

Ulica Śniadeckich, lodziarnia niedaleko placu Piastowskiego nie narzeka na brak klientów. Smaki: ,,jogurt", ,,ciasteczko" mają wzięcie. Obok jest też ,,planeta". - To smak białej czekolady z pistacjami - wyjaśnia sprzedawczyni. Po nałożeniu gałki na wafelek na upartego przypomina trochę kulę ziemską: zielony lód, wtopiony w białą kulę, układa się na niej w rozmaite kształty.

Obok, w piekarni, kolejka jak zwykle. - Tu jest najlepsze pieczywo w mieście! - zapewnia wychodząca ze sklepu elegancka pani. Nie tylko pieczywo. - Ciastko francuskie po szwajcarsku - mówi młody mężczyzna zajadając się słodkością na ciepło. Smakołyk to nic innego jak ciasto francuskie, w którym ukryty jest mus jabłkowy z rodzynkami i cynamonem. Całość posypana cukrem pudrem, podawana na ciepło. Palce lizać! Kawałek dalej cukiernia ,,Staropolska", w której natknąć się można na najlepsze japonki. Mowa o bezach z kremem rzecz jasna.

Wchodząc na ulicę Gdańską zaglądamy do cukierni Adama Sowy. Tam zza oszklonej lady spoglądają na klientów ciasteczka owsiane, drożdżówki z owocami, lody, którym nie nadano jeszcze kształtu kuli. W oczy patrzą też torciki i minibabeczki, które tworzy biszkopcik o średnicy pięciozłotówki z kawałkiem owocu przykrytym bitą śmietaną. Całość delikatna i lekka.

Wiśnia w czekoladzie

- Najlepsze lody są w ,,Zetce", proszę zwrócić uwagę, że są tam naprawdę duże kulki... - mówi pan Dariusz. Nie sposób nie zapytać o tę istotną dla klienta rzecz. - Zgadza się, nasza gałkownica ma większą średnicę - śmieje się sprzedawczyni, pani Katarzyna. Obok niej pojemniki ze zmrożonymi rajem dla podniebienia o smaku delicji, kawy, ciasteczek. - Wszystkie lody robimy sami, możemy więc tworzyć dowolne kompozycje - mówi sprzedawczyni. Poleca gałkę wiśniową, decyduję się jednak na coś innego: marshmallow, czyli smak wzorowany na cukrowych piankach. Smak bardzo wyrazisty, a gałka rzeczywiście spora. Spacer będzie dobry na zrzucenie kalorii. Tak się składa, że niedaleko, w przesmyku między ul. Gdańską a parkiem Kazimierza Wielkiego jest lodziarnia ,,Cafe Primo", skąd nie łatwo wyjść. - Podobno są tam lody ,,bydgoskie" - mówią na mieście. Rzeczywiście. Okazuje się, że Bydgoszcz jest... pyszna! - Ten smak stworzyłem po sugestii jednego z klientów, byśmy mieli coś typowo bydgoskiego, co nas wyróżni. To lody na bazie wanilii, z czekoladą i skórką pomarańczy - opowiada Roman Góral, właściciel. Jak twierdzi, sekret tkwi w dobrym zrównoważeniu składników, żaden z nich nie może dominować. Właściciel dodaje, że opinie klientów wiele dla niego znaczą, to od nich wychodzi część smakowych propozycji. Ale lubi ich też zaskakiwać. Na przykład sorbetem mango lub lodami o tajemniczej nazwie dakłas (beza, orzechy włoskie, serek mascarpone). - Są klienci, którzy preferują klasyczne smaki - wanilia, czekolada - i takie lody też mamy. Ale są też tacy, którzy przyjeżdżają, na przykład, na wiśnię w czekoladzie. - mówi Roman Góral.

Powrót do rzeczywistości - ulica Dworcowa, gdzie od lat stoi budka z kręconymi lodami. - I cały czas ta sama maszyna je kręci - mówi ekspedientka. Potwierdza przypuszczenia, że od lat największą popularnością cieszą się lody czekoladowe. Na drugim końcu ulicy ,,Drożdżowa Chata", a tam z półek w błyskawicznym tempie znikają zarumienione drożdżówki z owocami: jabłkiem lub truskawką i te posypane kokosowymi wiórkami.

Dobre i złe kalorie

- Ciastko ciastku nierówne. Decydujmy się na wieloziarniste lub owsiane. Lody najlepsze są śmietankowe lub sorbetowe, na owocowych sokach. Nie ma nic złego w jedzeniu lodów, bardziej niezdrowe są dodatki do nich, na przykład bita śmietana, która dostarcza organizmowi niepotrzebne tłuszcze - mówi dr n. med. Paweł Rajewski z oddziału chorób wewnętrznych i nefrologii szpitala miejskiego, prowadzący również Pracownię Edukacji Diagnostycznych i Leczenia Otyłości CM Gizińscy. Potwierdza, że słodycze poprawiają humor. Odradza ich jedzenie po godz. 18. - Nie jestem zwolennikiem zabraniania słodyczy w żadnej z diet. Gdy mamy na nie ochotę, sięgajmy po nie mądrze, na przykład po batony musli - mówi. Co z tortami, czekoladą? - Ciasta tortowe są najgorsze, to złe kalorie. Jeśli czekolada, to gorzka - mówi dr Rajewski. Jak wyjaśnia, słodkie tabliczki powodują, że szybko wzrasta nam cukier, czujemy przypływ energii. Ale to puste węglowodany, cukier więc szybko spadnie i poczujemy głód.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto