Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Play - faktura. Uważaj na fałszywe e-faktury. Oszuści podrabiają dokumenty [ZDJĘCIE]

Redakcja
podrobiona faktura vs oryginalna e-faktura Play
podrobiona faktura vs oryginalna e-faktura Play screen e-maili: podrobiona faktura vs oryginalna e-faktura Play
Play - faktura. Uważaj na fałszywe e-faktury. Oszuści podrabiają dokumenty i wysyłają je w e-mailach - nie daj się nabrać. Na zdjęciach w galerii zamieściliśmy podrabiany dokument, ale też oryginalną e-fakturę Play. Jak nie dać się oszukać? Co zrobić, kiedy otrzymaliśmy podejrzaną wiadomość e-mail? Odpowiedzi na te pytania w artykule poniżej.

W ostatnim czasie na naszych skrzynkach pocztowych masowo pojawiają się fałszywe wiadomości e-mail, z podrobionymi dokumentami, przypominającymi e-faktury Play. Jak rozpoznać takiego e-maila? Co zrobić, żeby nie doszło do wycieku naszych danych osobowych i zawirusowania komputera?

Po pierwsze: Sprawdź nadawcę e-maila
Fałszywe wiadomości przychodzą zazwyczaj z bardzo dziwnych adresów e-mail albo z takich, które łudząco przypominają skrzynki e-mailowe prawdziwych firm. Jeśli nie spodziewacie się żadnych dokumentów - to już powinniście zastanowić się nad tym, dlaczego otrzymaliście taką informację. Jeśli macie wątpliwości co do e-maila, z którego pochodzi informacja, również możecie go sprawdzić w sieci. Firmy, które wysyłają faktury e-mailem (np. sieci komórkowe) zawsze podają oficjalnego mejla w swoich kanałach, więc wiadomo, z jakiego adresu powinniście spodziewać się wiadomości.

Po drugie: Załącznik
NIGDY NIE OTWIERAJ ZAŁĄCZNIKA w mejlu, który wydaje ci się podejrzany. To właśnie kliknięcie w załącznik może spowodować zainstalowanie złośliwego oprogramowania na twoim komputerze. Warto też korzystać z autoryzowanych skrzynek e-mail, a także posiadać antywirusowe oprogramowanie na swoich komputerach - to może pomóc w ochronie waszych danych.

Po trzecie: Zwróć uwagę na kwotę do zapłaty
Zawsze wiesz, jakich kwot możesz spodziewać się na fakturze. Dlatego jeśli kwota wydaje ci się dziwna - od razu skonsultuj się ze swoim operatorem, przedstawicielem sieci komórkowej.

To oczywiście tylko niektóre kwestie, na które należy zwrócić szczególną uwagę przy weryfikacji podejrzanej wiadomości e-mail. Poniżej zamieszczamy stanowisko sieci komórkowej i kolejne rady. W galerii znajdziecie zdjęcia podrobionej faktury i oryginalnego dokumentu Play.

Tym, którzy chcą sprawdzić, czy potrafią rozróżniać fałszywe wiadomości e-mail polecamy krótki bezpłatny, bezpieczny, krótki i niezobowiązujący test:

Oficjalny komunikat sieci komórkowej Play w sprawie podrabianych faktur

Przedstawiciele sieci komórkowej, w związku z pojawiającymi się w sieci fałszywymi dokumentami, wystosowali specjalną wiadomość do użytkowników. Podają w niej kilka kroków, dzięki którym możliwa jest weryfikacja dokumentów. Oto, co doradzają:

Czy e-faktura jest bezpieczna?
Masz kilka sposobów sprawdzenia, czy mail w Twojej skrzynce na pewno jest od nas:

  • Adres: e-mail z awizo może przyjść wyłącznie z adresu: [email protected]. Weź jednak pod uwagę, że oszuści potrafią spowodować wyświetlanie fałszywego adresu nadawcy.
  • Dokument: sprawdź, czy załączona do e-maila faktura jest też na Twoim koncie w Play24.
  • Wpisz na klawiaturze telefonu odpowiedni kod – w odpowiedzi dostaniesz wiadomość z podstawowymi danymi z faktury. Wpisz:
    *124# i naciśnij przycisk dzwonienia – sprawdzisz numer rachunku bankowego i kwotę do zapłaty,
    *125# i naciśnij przycisk dzwonienia – potwierdzisz dane z faktury: datę wystawienia, termin płatności, kwotę i numer rachunku.
  • Zadzwoń do Obsługi Klienta pod numer *500 i zapytaj o ostatnią fakturę.
  • Sprawdź dokładnie załączniki w e-mailu z e-awizo. Wysyłamy e-maile z dwoma załącznikami:
    e-faktura w pliku PDF, certyfikat autentyczności w pliku smime.p7s. Więcej o certyfikatach możesz przeczytać na stronie Certum.pl
  • Niektóre programy pocztowe obsługują podpisane wiadomości i umożliwiają zapoznanie się z podpisem jaki został wykorzystany do podpisania wiadomości. Podpis ten zostaje wczytany w nagłówku wiadomości.
    Wówczas w załącznikach nie pojawia się dodatkowy plik smime.p7s.
  • Warto mieć program antywirusowy oraz regularnie aktualizować systemy operacyjne w komputerach i telefonach czy tabletach.
Pewien mężczyzna z Woli okazał się bardzo pomysłowy. Polował w mediach społecznościowych na ogłoszenia o skradzionych samochodach i rowerach. Zapisał się do specjalnych grup, które zajmują się takimi sprawa i tam szukał swoich ofiar.

Kiedy pojawiało się ogłoszenie o skradzionym aucie, w którym poszkodowany zwracał się z prośbą o pomoc do ewentualnych świadków zdarzenia, mężczyzna rozpoczynał swoją działalność. Natychmiast kontaktował się z poszkodowanymi i przekonywał, że wie, gdzie stoi samochód.

Za swoje podpowiedzi mężczyzna żądał pieniędzy. Osoby najczęściej dawały się nabrać, ale zgłaszały sprawę na policję. W końcu mężczyzna został złapany. Za oszustwo grozi mu do 8 lat więzienia. To nie jedyny taki przypadek. Policja apeluje, aby osoby, które poszukują skradzionych przedmiotów poprzez internet, zawsze weryfikowały informatorów.

Oszustwa w Warszawie. Metoda na policjanta to już przeszłość...

Czytaj też:

POLECAMY TEŻ:


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto