Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PlusLiga: Wygrana Resovii w Warszawie

Redakcja
W piątek (7 listopada) wieczorem Politechnika Warszawska uległa po trzech setach swoim rywalom z Rzeszowa 25:27, 19:25, 27:29.

Zawodnicy prowadzili zaciętą walkę. Mimo tego, że gospodarze łatwo nie odpuszczali, rzeszowianie zachowali zimną krew i byli górą w całym spotkaniu.

Przedstawiamy wam obszerną relację z tego spotkania.

Pierwszy set:

Już od pierwszej partii można było zauważyć, że to nie będzie jednostronny mecz. Zarówno warszawiacy, jak i rzeszowianie prowadzili wyrównaną walkę. Dopiero po przerwie technicznej Resovia zaczęła popełniać błędy, co skutecznie wykorzystali gospodarze wychodząc na trzy punktowe prowadzanie. Szybko zareagował na to trener gości, który uspokoił sytuację, dzięki czemu jego podopieczni wyrównali wynik na 11:11.
Ponownie wdarło się jakieś rozkojarzenie w szeregi Resovii i zawodnicy Politechniki objęli prowadzenie 17:13. Rzeszowianie znowu wyrównali (17:17) i wtedy rozpoczęła się prawdziwa walka. Gospodarze byli bowiem bliscy wygranej, mieli nawet piłkę setową, ale nie zdołali zdobyć decydującego, ostatniego punktu.
Pierwsza partia padła łupem rzeszowian 25:27.

Punktowy przebieg seta: 0:1, 10:7, 11:11, 17:13, 17:17, 21:19, 22:22, 24:23, 25:26, 25:27.

Drugi set:

Od pierwszych minut meczu oba zespoły grały równo. Zdobywały punkt za punktem, a na przerwę techniczną schodzili przy stanie 7:8.
Na zagrywce pojawił się Marcin Wika, który utrudnił przyjęcie rywalom, czego rezultat widać było po wyniku – 7:11. Następnie AZS przystąpił do odrabiania strat. Papke zaserwował w siatkę, a warszawiak „wcisnął” piłkę między blok, a siatkę i po chwili było już 12:12.
Po błędzie rzeszowian i skutecznym ataku zawodnika Politechniki z drugiej piłki, gospodarze objęli prowadzenie 15:14. Kiedy wydawało się, że ten bardzo efektowny atak porwie warszawiaków do gry, Wika posłał asa, skutecznie zaatakował Papke, a gospodarze w kontrze posłali piłkę w aut (19:23). Po zagrywce gości, Politechnika miała problemy z przyjęciem i nie przebiła piłki na drugą stronę, a po jednej z dłuższych akcji seta zakończył atak Resovii.

Punktowy przebieg seta: 4:3, 5:6, 7:8, 7:11, 9:12, 12:12, 15:14, 18:18, 18:21, 19:23, 19:25.

Trzeci set:

Goście zaczęli od prowadzenia 0:3. Tuż przed przerwą techniczną Politechnika odrobiła straty, zdobyła punkt bezpośrednio z zagrywki i z parkietu zeszła z prowadzeniem 8:6.
Ponownie Politechnika popisała się atakiem z drugiej piłki. Wzmacniając zagrywkę sprawiła problemy swoim rywalom, a kontry kończyła szybkimi atakami.
Przy stanie 11:7 o czas poprosił trener rzeszowian. Nie pomogło to gościom i po bloku na Papke oraz zepsutej zagrywce gości, Politechnika prowadziła 14:11.
Po ataku rzeszowian w aut siatkarze zeszli na przerwę techniczną (16:12). Po powrocie na parkiet Rybak zaserwował w siatkę i w ekipie Resovii w polu zagrywki pojawił się Bartosz Gawryszewski. Dzięki bardzo dobrej serii zagrywek jego zespół odrobił straty.
Atak Papke, problemy z przyjęciem Politechniki, trójblok rzeszowian – te akcje pozwoliły po części zniwelować straty do gospodarzy. Kiedy przyszedł czas serwisów Wiki, po paru minutach Resovia już prowadziła 19:21.
Kiedy na tablicy wyników wyświetliło się 21:23 wydawało się, że już wszystko przesądzone. A jednak. Politechnika zaczęła odrabiać straty aż doprowadziła do remisu!
Potem zacięta walka toczyła się aż do 27:29. Po 24 było po ataku Mitrovicia. Zawodnik Politechniki posłał piłkę w aut i piłkę meczową mieli rzeszowianie. Jednak dla gości nie okazał się straszny pojedynczy blok rywali i zdobyli 25 punkt.
Po skutecznym ataku Wiki, na boisku pojawił się Woicki, jednak tuż po akcji ponownie usiadł na ławce. Po zagrywce Politechniki w siatkę do gry włączony został Gierczyński. Zagrywka rzeszowian, atak ze środka gospodarzy, blok Resovii, piłka wróciła na stronę AZS-u, ponowili, tym razem skuteczny, atak na pojedynczym bloku i znowu remis – 27:27. Po autowym serwisie Politechniki Resovia miała kolejną piłkę meczową, którą tym razem wykorzystała blokując rywala.

Punktowy przebieg seta: 0:3, 2:4, 6:6, 8:6, 10:7, 14:11, 16:12, 16:15, 19:21, 21:21, 21:23, 25:25, 27:29
Wynik nie odzwierciedla tego jaki był mecz. Mimo trzy setowego pojedynku gra była zacięta, warszawiacy postawili silny opór. Gra na przewagi dostarczyła też trochę emocji kibicom. W hali zgromadziła się duża grupa sympatyków Politechniki, jak i Resovii wśród których najgłośniej było słuchać Klub Kibica.

MVP spotkania wybrano kapitana Resovii Rzeszów – Pawła Papke. W głosowaniu smsowym kibice najlepszym zawodnikiem wybrali warszawiaka – Karola Kłosa.

AZS Politechnika Warszawska - Resovia Rzeszów 0:3 (25:27, 19:25, 27:29)

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto