Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po luksusowe auta łodzianie nie muszą już jeździć do Warszawy

Bohdan Dmochowski
Po salonach samochodowych krążą legendy o panach kupujących wybrankom swego serca auta w prezencie ślubnym, na imieniny, urodziny, nawet jako dodatek do przeprosin za skok w bok.

Po salonach samochodowych krążą legendy o panach kupujących wybrankom swego serca auta w prezencie ślubnym, na imieniny, urodziny, nawet jako dodatek do przeprosin za skok w bok. Jednak wszystkich przebił dżentelmen, który położył na biurku dilera swój ulubiony błękitny ręcznik frotte i zamówił mercedesa klasy S ze skórzanymi obiciami w takim samym jak ów ręcznik kolorze.

Nie jest on jedynym klientem, któremu forsa rozsadza portfel. Z około 140 tys. aut osobowych z łódzką rejestracją (samochodów wszystkich typów jest 340 tys.), co najmniej 3 tys. to pojazdy drogich marek, w cenie od 250 tys. do 1 mln zł. Dziś furę za pół miliona można kupić od ręki w Łodzi. Sprawdziliśmy to w salonach Mercedesa, Audi, BMW i Jaguara.

Klub Berty Benz

W salonie Mercedesa przy ul. Rokicińskiej lśni srebrnym lakierem limuzyna klasy S 320 CDI za 495 tys. zł. "Człowieku, nie denerwuj się!" - trzeba sobie powtarzać, patrząc na ten wypasiony model, na który zwykły Kowalski ze średnią miesięczną pensją 2.800 zł brutto, musiałby odkładać, nie jedząc i chodząc w jednych portkach, aż 15 lat. A jednak w Łodzi jest na nie zbyt.

- Łódź jest tak samo biedna, czy tak samo bogata, jak każda inna polska aglomeracja. W tym roku przyjęliśmy około 100 zamówień, z tego ponad 60 mercedesów już jeździ - oblicza Mateusz Dmowski, dyrektor ds. sprzedaży. - Najwięcej klasy C, w cenie od 120 do160 tys. zł, ale sprzedaliśmy także kilkanaście limuzyn klasy E i S, do pół miliona złotych sztuka. Takie mercedesy kupują prezesi renomowanych firm i inni ludzie sukcesu. Zbyt długo nie dyskutują o cenie. Interesuje ich tylko, kiedy samochód będzie do odbioru.

I pomyśleć, że kiedy w 1886 roku Karl Benz skonstruował pierwszy egzemplarz spalinowego trójkołowca z elektrycznym zapłonem, przez dwa lata nie mógł znaleźć kupca. Dopiero gdy jego żona Berta, w tajemnicy przed mężem, odbyła sensacyjną 43-kilometrową podróż tym wehikułem z Mannheim do Pforzheim i z powrotem, interes ruszył z kopyta. Natomiast nazwa Mercedes pojawiła się na samochodzie w 1901 roku. Tak miała na imię córka Emila Jellinka, ówczesnego wspólnika Benza.

Kotka w kocie

Kogo z łodzian stać na kultowego jaguara, też nie musi tłuc się do stolicy czy Poznania. Salon z autami tej marki otworzył swe podwoje w grudniu ubiegłego roku przy ul. Przybyszewskiego.

- Pierwszą dostawę - dwa jaguary i dwa land-rovery w cenie od 200 do 300 tys. zł sprowadziliśmy w styczniu, a do dziś sprzedaliśmy już łącznie pół setki aut obu marek, w tym 18 jaguarów - taką informację przekazał dyrektor zarządzający Paweł Krysiak. I to jest jednocześnie odpowiedź na pytanie, czy nasze miasto to dobry rynek dla aut z górnej półki.

Szef salonu nie ukrywa, że nie ma w ofercie samochodu za mniej niż 130 tys. zł. Tyle kosztuje najtańszy jaguar X-TYPE Classic. Za kierownicami tych aut, w cenie od 250 tys. w górę, najchętniej zasiadają młodzi menedżerowie, wzięci prawnicy, lekarze i zamożni przedstawiciele wolnych zawodów. Takie "koty" chcą również ujarzmiać łodzianki. Kilka z nich kupiło najnowszy model jaguara XF (od 250 do 380 tys. zł), a jedna zażądała XF w kolorze ulubionej torebki. Na najdroższe łódzkie jaguary XKR w cenie 462 tys. zł też są chętni (modele kosztujące ponad 500 tys. zł sprowadza się na zamówienie). W połowie lipca kupił takiego łodzianin o znanym nazwisku.

Słuchaj, polityku

Kiedy August Horch (jego nazwisko brzmiałoby po polsku - słuchaj) zakładał w 1909 roku spółkę Automobilwerke GMBH w Zwickau, stanęła sprawa nazwy nowego przedsiębiorstwa. Sporom przysłuchiwał się znający łacinę 10-latek. Nieśmiało zaproponował nazwę Audi, co po łacinie też znaczy "słuchaj".

Dziś silników tych samochodów słucha około półtora tysiąca jeżdżących nimi w Łodzi kierowców. Natomiast nowiutkimi audicami - jak mówią fani tej marki - pomyka co najmniej kilkuset.

- W ubiegłym roku łącznie sprzedaliśmy ponad 200 aut, w tym 20 w cenie od 400 do 600 tys. zł - mówi Krzysztof Piotrowicz, kierownik działu sprzedaży w salonie Audi przy ul. Przybyszewskiego. - Nabywcami są najczęściej właściciele firm, adwokaci, lekarze, znani aktorzy i politycy. W obecnym rządzie jest dwóch polityków, którzy kupili u nas samochody.

Pod dachem salonu i na placu stoją limuzyny A6 (280 tys. zł) i sportowe audi Q5 (ponad 300 tys. zł). Można nimi wyjechać za chwilę, po załatwieniu wszystkich formalności.

- Ale jeśli dziś ktoś zamówi Audi A8 za 605 tys. zł, jutro auto takie będzie do odebrania - obiecuje Krzysztof Piotrowicz.

Auto nie do wożenia

W salonie BMW przy ul. Aleksandrowskiej też trzeba zostawić sporo pieniędzy. Tegorocznym hitem jest model X-5 i X-6 w cenie od 250 do 300 tys. zł. Dyrektor handlowy Krzysztof Bednarczyk niedawno dał kluczyki klientowi do limuzyny bmw 750 Li. Zainkasował za tego "wilka w owczej skórze" 600 tys. zł.

- Ten model to flagowiec naszej firmy - mówi nie bez dumy dyr. Bednarczyk. - W ogóle atutem wszystkich beemek jest radość, jaką czerpie się z ich prowadzenia. Jest nawet takie powiedzenie: beemeką się jeździ, a mercedesem się wozi. I nie ma żadnej reguły co do wieku i płci amatorów tej marki. Natomiast jeśli chodzi o profesję, to najliczniejszą grupę nabywców stanowią zamożni lekarze, adwokaci i menedżerowie.

Po wizycie w czterech łódzkich salonach prestiżowych aut z całą pewnością można stwierdzić tylko jedno: jeszcze dziesięć lat temu po takie pachnące nowością cacka trzeba było wybrać się do Warszawy i cierpliwie czekać kilka miesięcy. Dziś można po wypasioną furę podjechać autobusem MPK. Pod warunkiem, że ma się pod pachą teczkę wypchaną pieniędzmi.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto