– Pola odeszła w czwartek około godz. 12.00. Została zabrana do SGGW na prześwietlenie. Okazało się, że miała dyskopatię (schorzenie kręgosłupa - przyp. red.) – mówi Joanna Burakiewicz z Fundacji Azylu pod Psim Aniołem w Warszawie. Zwierzę było też sparaliżowane od pasa w dół.
Weterynarze z SGGW przygotowywali ją do operacji. Pola czekała na zabieg. To wtedy zdechła. – Wczoraj zjadła tylko marchewkę i popiła wodą. Odeszła spokojnie – dodaje Burakiewicz.
Udostępnij artykuł na Facebooku |
O Poli pisaliśmy kilka dni temu. Rannego bobra znaleźli w sobotę w okolicach Otwocka przechodnie. Zwierzę zaatakowały prawdopodobnie psy. Stan był bardzo poważny. Miała liczne rany. Już wtedy wdało się zakażenie.
Na miejsce przyjechał patrol interwencyjny Fundacji Azylu pod Psim Aniołem w Warszawie. Początkowo sądzono, że bóbr jest samcem. Nadano mu nawet tymczasowe imię Poldek. Okazało się jednak, że samica, więc imię zmieniono na Pola.
Rannej bobrzycy kibicowało wielu internautów, którzy codziennie na profilu fundacji na Facebooku dopytywali się o stan Poli. Przeżyła kilka dni więcej właśnie dzięki pomocy ludzi, którzy ja znaleźli. – Nie musiała ginąć na mrozie, albo nie była zagryziona przez psy lub inne dzikie zwierzęta – podkreśla Burakiewicz.
Pomóżmy, gdy widzimy ranne zwierzę
Pamiętajmy, że jeśli znajdziemy ranne zwierzę (nie tylko dzikie) możemy zadzwonić po patrole interwencyjne różnych organizacji. W przypadku fundacji Azyl można dzwonić pod numer 510 190 786. Straż dla Zwierząt ma numer (22) 353 50 60. Z kolei do warszawskiego oddziału OTOZ Animals można dzwonić na 795 317 557.
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?