Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Połamane wycieraczki i urwane lusterka, bo źle zaparkowali

gonzo19
gonzo19
Zajął dwa miejsca? Urwali lusterko. Zastawił chodnik? Porysowali ...
Zajął dwa miejsca? Urwali lusterko. Zastawił chodnik? Porysowali ... MoDO
Zajął dwa miejsca? Urwali lusterko. Zastawił chodnik? Porysowali lakier. Stres i agresja to coraz większy problem wśród pieszych i kierowców.

Ulica Łucka. W środku dnia ktoś niszczy lusterka i wycieraczki dwóch zaparkowanych wzdłuż ulicy samochodów. Powód? Między dwoma pojazdami zostało sporo miejsca, ale nie na tyle, by zmieściło się kolejne auto. Ktoś postanowił "odreagować".

- Dewastacje mienia to częsty przypadek w Warszawie, chociaż w większości dotyczy osób, które są pod wpływem alkoholu - mówi Monika Niżniak, rzeczniczka stołecznej straży miejskiej.

Straż miejska nie prowadzi statystyk odnośnie zniszczonych samochodów. Ciężko też oszacować ile z tych przypadków dotyczy zwykłego wandalizmu, ale jest spowodowane przez zestresowanych kierowców, którzy próbują rozładować agresję lub pieszych, którzy nie mogli przejść zastawionym przez auta chodnikiem.

Agresja rodzi się za "kółkiem"

– W dzisiejszych czasach jest większa presja i stres, a młodsze pokolenia są mniej odporne na te czynniki - ocenia Ewa Tokarczyk, psycholog z Instytutu Transportu Samochodowego. Nie umiejąc poradzić sobie ze stresem stajemy się agresywni.

Jeśli jedziemy samochodem jest jeszcze gorzej, bo jak wykazały badania instytutu – siedząc za kierownicą mamy skłonności do większego ryzyka. – Bo jesteśmy anonimowi, mamy samochód, jesteśmy „mocni” – wyjaśnia psycholog. W dodatku Polacy uważają się za świetnych kierowców. – Robiliśmy ostatnio badania, w których kierowcy mieli ocenić swoje umiejętności w skali od 1 do 10. Większość oceniała się na 8 – mówi Tokarczyk.

Wulgaryzm zamiast dewastacji

Psycholog z Instytutu Transportu Samochodowego ma kilka rad dla tych, którzy czują, że stają się agresywni za kierownicą. – Każdy ma jakiś swój sposób rozładowania napięcia. Warto go stosować. Najczęstszym sposobem jest po prostu przeklinanie – tłumaczy Tokarczyk. I dodaje: – Jeśli używamy wulgarnych słów za zamkniętą szybą i nie przeszkadza to naszym pasażerom, to polecam taką formę rozładowania agresji.

Właśnie wulgaryzmy stały się podstawą akcji "Karny ...utas na ch... parkowanie". Jej organizatorzy zachęcają do drukowania kartek o dość niewybrednej treści i do wsadzania ich za wycieraczki źle zaparkowanych samochodów. Obecnie w przycisk "lubię to" na popularnym portalu społecznościowym Facebook kliknęło już ponad 15 tys. osób.

Akcja jest znana warszawskiej straży miejskiej, chociaż nie napłynęły jeszcze żadne skargi, ani zgłoszenia od kierowców, którzy znaleźli za wycieraczkami "karnego ...utasa".

- Widziałam zdjęcia i filmy w internecie. Próbuję zrozumieć osoby, które się denerwują, widząc, jak ktoś nieuprawniony parkuje na kopercie dla niepełnosprawnych. Może chcą zawstydzić kierowcę, dać mu do myślenia? W końcu taki wiele mówiący znaczek zobaczą też inni - zastanawia się Monika Niżniak, rzecznik straży miejskiej. -  Jednak lepiej jest zadzwonić po odpowiednie służby, które podejmą interwencję. Efekt będzie lepszy, ponieważ wtedy najpewniej źle parkujący kierowca dostanie po kieszeni - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto