Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja, straż pożarna z psami poszukują zaginionego w niedzielę Pawła Kałowskiego

Marcin Bereszczyński, Wiesław Pierzchała
Nocne poszukiwania w Kolonii Woli Zaradzyńskiej
Nocne poszukiwania w Kolonii Woli Zaradzyńskiej
Nie ustają poszukiwania 23-letniego studenta ekonomii Pawła Kałowskiego spod Pabianic, który w niedzielę rano wyjechał z domu na wycieczkę rowerową i zaginął. Miał po godzinie wrócić do domu, nie zabrał ze sobą ani pieniędzy, ani picia.

W środę o godz. 14.30 policjanci, strażacy, mieszkańcy i samorządowcy przetrząsali pola na obrzeżach Ksawerowa i Kolonii Woli Zaradzyńskiej. Wcześniej policjanci chodzili wśród mieszkańców ze zdjęciami zaginionego i pytali o jego losy. Niestety, nikt niczego nie widział i nie słyszał.

- Na apel nasz i władz gminy Ksawerów do poszukiwań przystąpiło bardzo dużo mieszkańców. To bardzo miłe - komentował ojciec zaginionego Mariusz Kałowski. - Koledzy Pawła zebrali się w środę i podjęli decyzję o własnej akcji poszukiwawczej.

W szukaniu studenta po południu wzięło udział ponad sto osób. Wśród nich było 10 pabianickich policjantów, 20 strażaków ochotników z powiatu pabianickiego i 50 policjantów z oddziału prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Mieli ze sobą psy tropiące, który miały pomóc w poszukiwaniach. Tyraliera ruszyła przez pola, lasy i łąki w stronę Rzgowa. Bez efektów.

Intensywne poszukiwania rozpoczęły się na wniosek Mariusza Kałowskiego. We wtorek zgłosiła się do niego jasnowidzka z Grotnik i powiedziała, że zaginiony przebywa w okolicy Woli Zaradzyńskiej. Tego samego dnia około godziny 16 na miejsce pojechali pabianiccy kryminalni. Rozpoczęli poszukiwania, ale gigantyczne chaszcze utrudniały przeczesywanie terenu. Dopiero gdy w miejsce wskazane przez jasnowidzkę przyjechali strażacy z psami wyszkolonymi do poszukiwania ludzi, akcja nabrała tempa. W zaułki, między krzaki zaglądało 13 strażaków i pięć psów. Zwierzęta poraniły sobie łapy, ale nocne przeczesywanie terenu nie przyniosło efektu. W poszukiwaniach nie pomogły również kamery rejestrujące ciepło w podczerwieni. Nagrzane słońcem drzewa były lepiej widoczne niż ludzie. Akcja zakończyła się o godz. 22.30.

Telefon z Grotnik jest jedynym punktem zaczepienia w poszukiwaniach. Osoby, które w środę zgłaszały się na policję, nie dostarczyły wiarygodnych informacji, które mogłyby pomóc w ustaleniu, gdzie pojechał Paweł.

Do Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach zgłosił się pewien kierowca, któremu wydawało się, że wpadł na trop zaginionego Pawła. Nie udało się jednak tego potwierdzić.

- Kierowca miał w ręku "Dziennik Łódzki" - opowiada młodszy aspirant Joanna Szczęsna, rzecznik prasowy KPP w Pabianicach. - Oznajmił, że w niedzielę wieczorem jechał przez Gadkę Nową w gminie Ksawerów i widział w rowie rower. Następnego dnia przeczytał waszą gazetę, skojarzył fakty i przybył do nas. Przypuszczał, że rower mógł należeć do Pawła. Policjanci z psami tropiącymi natychmiast pojechali do Gadki Nowej, ale po rowerze niestety nie było już śladu.

Kryminalni twierdzą, że dawno nie prowadzili sprawy, w której nie można ustalić jakichkolwiek faktów poza tym, że Paweł wyszedł z domu w niedzielę o godz. 10, wsiadł na rower i odjechał w nieznanym kierunku. - Nie tracimy nadziei - mówią Ewa i Mariusz Kałowscy. - Cały czas czekamy na sygnały od mieszkańców.

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie
Paweł Kałowski wyszedł z domu ubrany w szarą bluzę sportową z kapturem, rozpinaną na zamek błyskawiczny. Pod nią miał czarny podkoszulek, na nogach czarne adidasy i ciemnoszare dżinsy. Paweł ma 189 cm wzrostu, jest szczupły, ma krótkie włosy ciemny blond, niebieskie oczy i pociągłą twarz. Jego rower górski ma kolorowe dodatki i "rogi" przy kierownicy.
Każdy, kto widział Pawła, proszony jest o kontakt z jego ojcem Mariuszem (tel. 509 35 65 71) lub policją w Pabianicach (042 225 33 00).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto