Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

POLITYKA - Były szef wielkopolskiej Platformy Obywatelskiej wraca do gry

Michał Kopiński
W wyborach do zarządu PO Waldy Dzikowski może liczyć na wsparcie premiera Tuska
W wyborach do zarządu PO Waldy Dzikowski może liczyć na wsparcie premiera Tuska Paweł Miecznik
Miał być zjazd po równi pochyłej, a jest mozolne, ale skuteczne wspinanie się w górę. W maju Waldy Dzikowski przegrał wybory na szefa wielkopolskiej PO z Rafałem Grupińskim. - Szkoda Waldego. Kwestią czasu jest, jak straci kolejne stanowiska w Platformie - powiedział nam wówczas jeden z polityków PO. Przez kilka miesięcy wydawało się, że miał rację - Dzikowski, choć bardzo chciał, nie został nawet zastępcą Grupińskiego.

Były wójt Tarnowa Podgórnego nie zamierzał się jednak poddawać. W sierpniu wystartował w wyborach na wice-szefa klubu PO w Sejmie i... dostał więcej głosów niż Grupiński (stanowiska wywalczyli obaj).

Teraz Dzikowski zamierza iść za ciosem i walczyć o kolejną kadencję w zarządzie krajowym partii. Choć w nowym zarządzie będzie tylko osiem "wybieralnych" miejsc (przewodniczący Donald Tusk i szefowie 16 regionów, w tym Grupiński, wchodzą z automatu), są duże szanse, że jedno z nich przypadnie Dzikowskiemu. - Wejście do zarządu będzie teraz z pewnością znacznie trudniejsze, niż cztery lata temu, kiedy wybierano nie osiem, a 15 osób. Mam jednak spore szanse - ocenia Dzikowski.

Miejsce w zarządzie PO to prestiż, ale przede wszystkim ogromna władza. To właśnie zarząd podejmuje najważniejsze decyzje, na przykład rekomenduje polityków PO na najwyższe stanowiska w państwie.

Skąd wiadomo, że Dzikowski może ponownie wejść do zarządu? Na pierwszym miejscu wśród głównych kandydatów wymieniła go Polska Agencja Prasowa. W PO mówi się też głośno, że w zarządzie widzi go sam Donald Tusk.

– Faktycznie, na niedawnym spotkaniu z szefami regionów, premier wymienił mnie wśród osób, które powinny znaleźć się w zarządzie. Wiem też z relacji kilku osób, że bardzo zdziwiło to Grupińskiego, który nawet zapytał Tuska, dlaczego wskazał na mnie – mówi Waldy Dzikowski.

– To było trochę inaczej – odpowiada Grupiński. – Premier Tusk faktycznie wymienił nazwisko Dzikowskiego, ale jakoś pomiędzy 10. a 16. miejscem wśród potencjalnych kandydatów, a nie w ósemce. A ponieważ kwadrans wcześniej premier mówił, że w zarządzie nie będą się „kokosić” osoby, które nie uzyskały poparcia w terenie, zapytałem, czy to „kokoszenie” dotyczy też Dzikowskiego. To było żartobliwe – tłumaczy.

Zarząd PO wybierze 8 października rada krajowa. Ta z kolei będzie wybrana dzisiaj. Wielkopolsce przypada w niej 20 miejsc (plus te dla parlamentarzystów). Grupiński i Dzikowski mają własnych kandydatów – obaj nie chcieli jednak zdradzić ich nazwisk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto