Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polki znów nie zatrzymały pomarańczowej nawałnicy

Wojciech Koerber
Włoszki we wrocławskiej grupie B nie miały sobie równych. Z kompletem zwycięstw awansowały dalej
Włoszki we wrocławskiej grupie B nie miały sobie równych. Z kompletem zwycięstw awansowały dalej Fot. Paweł Relikowski
Łatwa wygrana Polek z Chorwacją obudziła nadzieję. Holenderki znów nie dały nam ugrać nawet seta

Nikt w naszej ekipie nie mówił tego wprost, ale wczorajszy mecz biało-czerwonych z Holandią był pierwszą odsłoną gry o medal mistrzostw Europy siatkarek. Druga w środę z Rosją.

Już przed mistrzostwami wskazywaliśmy na zespół Holandii jako głównego kandydata do złota. Wczorajszy mecz to potwierdził. - Nie możemy wiecznie przegrywać z Holenderkami. Musimy znaleźć jakiś patent na ten zespół - mówiła przed meczem rozgrywająca Milena Sadurek-Mikołajczyk.

Patent na wygrywanie wciąż jednak mają w rękach Holenderki. Bezwzględnie mszczą się w tym sezonie za dawne "krzywdy", bo to właśnie Polki zamknęły im drogę do medalu na poprzednich mistrzostwach Europy, a później rozwiały też marzenia o olimpiadzie.
Można było spodziewać się zwycięstwa Holenderek, ale chyba mało kto przypuszczał, że pójdzie im tak łatwo.

A nasze nadzieje były spore. Po zwycięskim, ale stresującym meczu na inaugurację z Hiszpanią, w którym przez dwa sety bardziej niż umiejętności zawodziła Polki psychika, odrodzenie przyszło w sobotę. Kluczem do gładkiego zwycięstwa 3:0 nad Chorwatkami była poprawa zagrywki. W pierwszym secie, gdy serwowała Aleksandra Jagieło, Polki zdobyły 5 punktów z rzędu. Jeszcze bardziej efektowną i rzadko notowaną na tym poziomie serię miały w drugiej partii, kiedy od stanu 8:7 uciekły rywalkom na 18:7. Aż 10 znakomitych zagrywek wykonała wówczas Joanna Kaczor, a w pierwszej linii rządziły przy siatce Milena Sadurek, Anna Barańska i Agnieszka Bednarek.

- Pracuję z zawodniczkami kilka miesięcy i one wiedzą, że jestem wobec nich szczery - mówił po meczu z Chorwacją trener Matlak. - Nie oczekują ode mnie cudu. Żadnym słowem nie zmienię ich z zespołu grającego tak jak z Hiszpanią w prezentujący się tak jak z Chorwacją. To tkwi w nich, a ja mogę jedynie pomóc podnieść głowy - dodał.

Od początku mecz układał się tak jak chciały tego Holenderki. Każda rywalka, która wchodziła na zagrywkę, dezorganizowała grę naszej drużyny. Wydawało się, że Polki będą polować serwisem zwłaszcza na Debby Stam, która dzień wcześniej kilka razy miała kłopot z przyjęciem w spotkaniu z Hiszpankami. Ani Stam, ani jej koleżanki wczoraj też nie imponowały przyjęciem. Nie ten element decydował jednak o jednostronnym obliczu meczu. Największą różnicę widać było w sile ognia. Manon Flier i Chaine Staelens demolowały potężnymi zbiciami ze skrzydeł polską obronę i blok. W pierwszym secie od stanu 5:5 przewaga pomarańczowych urosła do 5 pkt (6:11). Anna Barańska skutecznie zastawiła atak Flier i zrobiło się 9:11. Rywalki odskoczyły jednak na 12:19 i nadzieja zgasła. Krótko, bo tylko do stanu 6:8 żyła również w drugiej partii. Od stanu 7:12 przewaga pomarańczowych znów rosła (9:20, 12:23).

Nasza drużyna próbowała nawiązać walkę w trzecim secie. Długo utrzymywała się dwupunktowa przewaga (9:11). Kiedy jednak zrobiło się 11:17 i Holenderki myślały już o kąpieli, dynamiczny atak Barańskiej poderwał zespół. Polki wyrównały na 20:20 i Anna Witczak trafiła w blok. Barańska doprowadziła do remisu (23:23). Przy stanie 23:24 Milena Sadurek trzykrotnie grała piłkę do naszej kapitan. Dwa ataki Barańskiej Holenderki obroniły w polu, trzeci był autowy. Mecz pokazał, jak dużo dzieli te drużyny.

Polska - Chorwacja 3:0 (25:19, 25:13, 25:16)

Polska - Holandia 0:3 (18:25, 13:25, 23:25)

Polska: Sadurek-Mikołajczyk 6 i 3, Jagieło 13 i 6, Bednarek-Kasza 7 i 6, Kaczor 14 i 9, Barańska 10 i 5, Gajgał 7 i 4, libero Zenik oraz w meczu z Holandią Woźniakowska-Witczak 1, Maj i Bełcik.

Chorwacja: Grbac 2, Popović 11, Milos 4, Alajbeg 3, Jerkov 11, Poljak 8, libero Miletić oraz Barun 2, Dujić 1, Katić. Holandia: Kim Staelens 6, Stam 9, Visser 7, Flier 16, Chaine Staelens 11, Wensink 10, libero van Tienen oraz Huurman 1, Grothues. Trener: Avital Selinger.

Grupa A
Polska - Chorwacja 3:0 (25:18, 25:13, 25:16), Hiszpania - Holandia 0:3 (17:25, 13:25, 15:25), Polska - Holandia 0:3 (18:25, 13:25, 23:25), Mecz: Chorwacja - Hiszpania zakończył się po zamknięciu wydania.
1. Holandia 3 6 9:0
2. Polska

3 5 6:2
3. Hiszpania 2 2 2:6
4. Chorwacja 2 0 0:6

Grupa B
Włochy - Turcja 3:0 (25:20, 25:16, 25:14), Niemcy - Francja 3:1 (25:19, 25:17, 19:25, 28:26), Francja - Włochy 1:3 (22:25, 22:25, 25:23, 15:25), Niemcy - Turcja 3:2 (25:23, 23:25, 18:25, 25:21, 15:9)
1. Włochy 3 6 9:1
2. Niemcy 3 5 6:6
3. Turcja 3 4 5:6
4. Francja 3 3 2:9

Grupa C
Bułgaria - Belgia 3:2 (24:26, 25:22, 17:25, 25:21, 15:6), Rosja - Białoruś 3:0 (25:19, 25:12, 25:15), Białoruś - Bułgaria 1:3 (25:17, 20:25, 11:25, 20:25), Mecz: Rosja - Belgia zakończył się po zamknięciu wydania.
1. Bułgaria 3 5 6:6
2. Rosja 2 4 6:0
3. Belgia 2 3 5:4
4. Białoruś 3 3 2:9

Grupa D
Słowacja - Azerbejdżan 2:3 (13:25, 25:19, 18:25, 25:22, 12:15), Czechy - Serbia 0:3 (19:25, 21:25, 18:25), Serbia - Słowacja 3:0 (25:19, 25:15, 25:16), Czechy - Azerbejdżan 3:2 (21:25, 18:25, 25:23, 25:20, 15:13)
1. Serbia 3 6 9:0
2. Azerbejdżan 3 4 5:7
3. Czechy 3 4 5:8
4. Słowacja 3 4 5:8

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto