Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powerun w Warszawie. Biegowa rewolucja? To pierwszy taki bieg na świecie!

Marcin Śpiewakowski
Marcin Śpiewakowski
Powerun w Warszawie. Biegowa rewolucja? To pierwszy taki bieg na świecie!
Powerun w Warszawie. Biegowa rewolucja? To pierwszy taki bieg na świecie! archiwum naszemiasto.pl
Powerun w Warszawie odbędzie się w sobotę 14 kwietnia w samym centrum stolicy. Trasa ma pobiec przez Stare Miasto i inne miejsca, w których dotąd nie organizowano biegów ulicznych. Reebok Powerun by Runmageddon to połączenie biegu ulicznego z ekstremalnym biegiem z przeszkodami - i zarazem pierwszy na świecie bieg w formule, w której uczestnicy sami decydują, czy chcą pokonywać przeszkody, czy omijać je i po prostu biec.

Przeszkoda czy bieg? Te pytania w pełni oddają ideę wydarzenia organizowanego przez Reebok i Runmageddon. Powerun to pierwszy w Polsce bieg, podczas którego uczestnicy sami decydują, jak chcą pokonać trasę - czy wybrać przeszkody, czy po prostu biec. Jeśli postawią na przeszkodę i uda im się ją pokonać, wówczas ich wysiłek zostanie nagrodzony odjęciem 1 minuty od końcowego wyniku. Ta reguła dotyczy każdej przeszkody - tym samym za 10 przebytych utrudnień można zyskać aż 10 minut czasu. Uczestnikom, którzy nie zdecydują się na pokonywanie przeszkód, pozostanie szybki bieg do mety.

W skrócie: Powerun ma być jak Runmageddon minus błoto i ekstremalnie trudne przeszkody, które pokonać można tylko drużynowo, plus dużo taktyki i bardzo mocny element rywalizacji. To formuła, której na świecie jeszcze nie było. - Chcemy zrobić imprezę, która zacznie się w Polsce i będzie kontynuowana na poziomie globalnym - zapowiada Jarosław Bieniecki, założyciel Runmageddonu i jeden z ambasadorów biegu.

Przeszkody na trasie
Będzie ich dziesięć i będą zróżnicowane pod kątem trudności. - Wybraliśmy z przeszkód runmageddonowych dziesięć takich, które charakteryzują się największą widowiskowością i pasują do ulicznego charakteru biegu - mówi Jarosław Bieniecki. - Jestem bardzo ciekaw, jak biegacze uliczni sobie z nimi poradzą. Trzeba będzie na pewno mądrze wybrać, które przeszkody pokonać, a których nie. Taktyka na tym biegu będzie bardzo istotna - dodaje.

O jakich przeszkodach mówimy?

Podczas Powerunu zawodnicy zmierzą się z 10 przeszkodami, dobrze znanymi uczestnikom Runmageddonów, takimi jak multirig (czyli konstrukcja z zawieszeniem drążków i kół gimnastycznych), helikopter (wspinanie się po pionowej wiszącej drabince), "pole dance" (wspięcie po grubych, pochylonych rurach na górną część konstrukcji i zjazd po pionowej rurze), "wahliwa" (zawieszona pod kątem kratownica z łańcuchem. Zadaniem uczestników jest przedostanie się z jednego końca ściany na drugi przy pomocy podwieszonej metalowej siatki), ściana z opon i łańcuchów, "hope to rope" (wspinaczka po ścianie i przedostanie się na drugą stronę), "czarna wdowa" (przejście metalowej konstrukcji pomiędzy linami na drugą stronę) czy "porodówka" (kilka rzędów opon, przytwierdzonych do ziemi drewnianym palem).

- Myślę, że z pięcioma-sześcioma najłatwiejszymi przeszkodami każdy poradzi sobie bez dodatkowego przygotowania, do dwóch-trzech trzeba będzie trochę potrenować, a żeby pokonać jedną-dwie najtrudniejsze trzeba będzie naprawdę mocno poćwiczyć - deklaruje Jarosław Bieniecki.

- Miałam okazję próbować kilku przeszkód. Na początku byłam pewna obaw, ale nie są one wcale takie trudne - potwierdza Anna Kiełbasińska, czołowa polska sprinterka na dystansie 200 metrów. - Poczułam się jak dziecko na placu zabaw. A jak dojdzie jeszcze element rywalizacji, zapowiada się naprawdę świetna zabawa - mówi. I rzeczywiście, duży nacisk będzie położony na element rywalizacji: w przeciwieństwie do klasycznych biegów z serii Runmageddon nie będzie można sobie pomagać na trasie, a na pokonanie każdej przeszkody będzie tylko jedna szansa. Sędziowie będą czuwać nad tym, czy przeszkoda została pokonana prawidłowo. Jeśli komuś ta sztuka się nie uda, takiemu zawodnikowi nie zostanie odjęta minuta od wyniku końcowego.

Powerun w Warszawie: najważniejsze informacje
Start oraz meta mieścić się będą w Parku Fontann przy Bulwarach Wiślanych. Tam też zlokalizowane zostanie miasteczko biegowe, w którym oprócz pakietów startowych, na wszystkich odwiedzających czekać będzie szereg atrakcji przygotowanych przez markę Reebok. Bieg odbędzie się w sobotę 14 kwietnia 2018 r. Start imprezy przewidziany jest na godz. 9:00, a całe wydarzenie potrwa do 18:00. Aby uniknąć tłoku na trasie (zwłaszcza w okolicy przeszkód), uczestnicy biegu będą ruszać seriami, co 15 minut, w grupach po około 150 osób.

Na liście startowej czeka 5000 miejsc, a pakiety startowe zaczynają się od 79 złotych. W pakiecie startowym znajdą się, m.in. koszulka techniczna marki Reebok, zniżka na zakup butów Reebok Floatride oraz napoje. Odbiór pakietów startowych będzie możliwy od 13 kwietnia w miasteczku biegowym w Parku Fontann.


od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto